Matka
04.01.2004 19:38
Moja córka spotyka się z młodzieżą i ludżmi dojrzałymi w ich domach kilka razy w tygodniu i czasami wyjeżdżają w tych grupach na kilkudniowe spotkania. Analizują na nich Biblię. Kiedyś córka należała do Dzieci Maryii i Oazy dlatego mnie to nie niepokoiło do czasu kiedy w dyskusjach z nią zauważyłam, że zupełnie pomijąją i ignorują Maryję. W jej wierze nie jest ważna. Zadne moje argumenty do niej nie trafiają, cytuje mi natychmiast Biblię, że trzeba się modlić bezpośrednio do Boga, a nie za pośrednictwem Maryii. Twierdzi, że Maryja była tylko matką Jezusa i nic poza tym. Przy wspólnej modlitwie "Zdrowaś Mario.." milknie. Chodzi do kościoła, przyjmuje komunię, spowiada się. W dyskusjach łapie mnie za słówka. Krytykuje też wypowiedzi innych, np. kazania księży, uważa, że są sprzeczne z nauką Biblii. Myślę, że trwa to już kilka lat. Bardzo proszę o wypowiedż opinię i radę Księdza. Matka
Odpowiedź:
Odpowiedzialny za niniejszy dział nie jest księdzem. Pracuje jako katecheta w średniej szkole (teraz ponadgimnazjalnej)
Rzeczywiście, sprawa wygląda niepokojąco. Może najlepiej byłoby wprost zapytać córkę z kim się spotyka. Warto zadać pytanie, czy w spotkaniach uczestniczy, choćby od czasu do czasu, ksiądz. Jeśli jednak nadal chodzi do kościoła, uczestniczy w Eucharystii i spowiada się, to najprawdopodobniej jest to grupa katolików, którzy (być może) są pod jakimś protestanckim wpływem... Na pewno przydałaby się jej rozmowa z kimś, kto potrafiłby rozwiać jej wątpliwości. Często bowiem zdarza się, że ludzie krytykują nie tyle naukę Kościoła, ile swoje błędne o niej wyobrażenie. Dodajmy, często mające swoje źródło w pewnych przejaskrawieniach kaznodziejów czy pobożności ludowej...
Kościół studiuje Biblię dwa tysiące lat i jego spojrzenie siłą rzeczy jest pełniejsze. Nie widzi w czci wobec Maryi czegoś niezgodnego z Bożym Objawieniem. Osobę przekonaną do autorytetu Biblii warto zapytać, dlaczego nie powtarzać wobec Maryi słów, które właśnie z niej (Biblii) zostały zaczerpnięte (początek modlitwy Zdrowaś Maryjo - Łk 1:28)... I dlaczego nie przyłączyć się do tych, którzy błogosławią ją za wielkie rzeczy, których Bóg przez nią dokonał (parafraza Łk 1, 48-49).
J.