Można wyjaśnić tę sytuację na dwa sposoby: albo miał tu miejsce jakiś podstęp, albo wróżka rzeczywiście miała nadzwyczajny dar. W pierwszym przypadku można na sprawę machnąć ręką. Drugi jest poważniejszy. Wcale jednak nie dlatego, że trzeba teraz uciekać się do jej pomocy. Jest wręcz przeciwnie. Można bowiem przypuszczać, że za owym darem nie stoi Bóg, który wyraźnie zakazuje wróżbiarstwa, lecz diabeł lub jego aniołowie. Może chce na waszą rodzinę zastawić sidła. A noszenie przy sobie wizerunku Maryi jest tylko jednym z jego podstępów, które mają sprawę uczynić łatwiejszą do przełknięcia przez osobę wierzącą. Bilans zysków i strat jest tu bowiem ewidentny: noszenie przy sobie wizerunku Maryi, traktowanie go przy tym jako znaku magicznego, a w zamian utrata zaufania do Boga i skierowanie się ku wróżbom, może magii... Proszę nie dać się zwodzić mamieniom złego...
Proponujemy lekturę książeczki o. Jacka Salija „Wróżby, czary, opętanie”. Można ją nabyć pod adresem:
http://www.kmt.pl/pozycja.asp?ksid=3742 Artykułu w niej zamieszczone możesz także znaleźć w różnych miejscach w internecie. Proponujemy zajrzeć na stronę:
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_53.htm http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_54.htm http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_26.htm http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/jacek_salij/praca_nad_wiara/49.php oraz
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_27.htm J.