Czciciel Maryi 20.10.2003 13:15

Szczęść Boże! Czy możecie Państwo napisać coś o sobie, przedstawić się nieco? Kim jesteście, jakie macie poglądy na Kościół i religię, bo czasami nie wiem, co myśleć. Napisałem pytanie, może trudne i niewygodne, dotarło ono do Was (sprawdziłem w wyszukiwarce). Potem nagle zostało usunięte bez odpowiedzi, choć obiecujecie, że na każde pytanie odpowiecie. Ja wiem, że trudno jest na to pytanie odpowiedzieć, dlatego je Wam zadałem. Nie złośliwie, lecz po to, by jakoś rozwikłać absurdalną sytuację. Jeżeli więc traktujecie poważnie swoich rozmówców, proszę o poważną odpowiedź na pytanie: czy objawienie uznane przez Kościół może wypływać z objawienia nie uznanego przez Kościół?

Odpowiedź:

O naszym serwisie przeczytać można w notce, w której się przedstawiamy. Może rzeczywiście trudno ją znaleźć, więc najlepiej kliknij TUTAJ

W tym dziale odpowiadamy na pytania naszych czytelników. Jednak nie ma sensu kilka razy tej samej osobie odpowiadać na to samo pytanie. Odnosi się przy tym wrażenie, że pytającemu wcale nie chodzi o informację, ale o robienie wokół sprawy zamieszania.
Przypominamy: nie jest naszym zadaniem wydawanie ocen i sądów odnośnie do spraw, w których powinny się wypowiedzieć (i wypowiedziały się) kompetentne czynniki w Kościele. My tylko o stanowisku Kościoła informujemy, często przy tym tłumacząc skąd wzięło się dane stanowisko...
Do rzeczy: w dzisiejszym (a także usuniętym przez nas wcześniej) pytaniu chodziło o podobieństwo między dwoma objawieniami (którymi?; pamięć bywa zawodna), z których jedno zostało uznane, a drugie nie. Trudno nam powiedzieć, czy jedno z drugiego rzeczywiście wynika. Samo podobieństwo może być bowiem powierzchowne. Znając zamiłowanie niektórych osób popierających nieuznane przez Kościół objawienia do wyciągania daleko idących wniosków ze spraw drugorzędnych możemy przypuszczać, że takiego związku w rzeczywistości nie było... My go przynajmniej nie widzimy...

Jeśli pytającemu rzeczywiście zależy na informacji, a nie robieniu zamieszania, to może łaskawie podałby swój adres mailowy, na który moglibyśmy przesłać odpowiedź w sytuacji, gdy nie chcemy jej publikować? Póki co żadna z osób (podpisy były różne), która w ciągu ostatnich miesięcy czyniła nam zarzuty w kwestii stanowiska wobec objawień prywatnych swojego adresu nie podała. Tymczasem w innych sprawach podawanie adresu jest praktycznie regułą...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg