Asia
29.08.2003 23:16
W jaki sposób a rozumie cytat"Żony bądźcie poddane swym mężom".A jeśli mój mąż pije i molestuje mnie psychicznie?Wierzę głęboko w miłość Boga, ale czasem jestem u kresu wytrzymałości i rozważam ewentualność rozstania...
Odpowiedź:
Zdanie to jest fragmentem większej całości. Ma ona (całość, cały tekst) zobrazować jakie relacje powinny panować między małżonkami i w całej rodzinie.
Żony bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi! Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha (Kol 3, 18-21.)
A w podobnym tekście z listu do Efezjan (5, 22-31) czytamy:
Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. (Ef 5, 22-31).
Warto zwrócić uwagę, że poddaniu ze strony żony ma towarzyszyć miłość męża. Miłować żonę na wzór Chrystusa miłującego Kościół znaczy oddawać za nią swoje życie. Tego na pewno Pani mężowi brak. Jeśli jedna ze stron poważnie zaniedbuje swój obowiązek miłości nie może wymagać, by, w imię miłości do Chrystusa, druga strona kochała bezgranicznie, na dodatek ślepo.
Ślepe posłuszeństwo wobec człowieka pijącego, który znęca się psychicznie nad swoimi bliskimi, nie byłoby wyrazem miłości do tego człowieka. Prawdziwa miłość musi czasem postawić mocne wymagania. Jemu trzeba pomóc. Dokładniej: trzeba sprawić, by zaczął szukać pomocy. Tylko wtedy leczenie będzie skuteczne. On najprawdopodobniej nie zrobi nic, jeśli ciągle wszystko będzie się robiło dla jego wygody. Dlatego ważną zasadą tzw. interwencji kryzysowej jest podjęcie takich działań, aby uzależniony poczuł, że wskutek nałogu sam traci. Chyba tylko to jest go w stanie wytrącić z błogiej nieświadomości co do własnego stanu. Udawanie, że nic się nie dzieje tylko sytuację pogorszy. Nie jest to brak miłości wobec męża. Wręcz przeciwnie... W kwestii ewentualnego podjęcia decyzji o separacji wypada ufać Pani mądrości i wyczuciu sytuacji...
Tak się złożyło, że ktoś bezpośrednio przed Panią zadał pytanie o przebaczenie. Warto również z tamtą odpowiedzią się zapoznać (są tam dwa pytania; chodzi o drugie).
J.