gosia 25.08.2003 21:11

Czy nasze życie ma jakiś sens, jesteśmy w jakis psosób choć troche wolni i niezależni od Boga, skoro On wszysko wie, wie kto będzie mu posłuszny, kto go zdradzi, kto nie bedzie wierny, czy w takim razie nasze starania nie są przypadnkiem jakąś niedorzecznością, skoro on i tak wie kto będzie zbawiony a kto nie - on wszytsko wie??? Czy to wogóle jest uczciwe, bo przecież my sie staramy, a skoro on wszytsko wie, to nasze starania są niepotrzebne??

Odpowiedź:

Uprzednia wiedza Boga wcale nie wyklucza naszej wolności, wcale nas nie determinuje. Posłużmy się przykładem z ludzkiego życia. Dorośli czasami doskonale wiedzą, że ich pociecha zaczęła się staczać, np. nadużywa alkoholu. Próbują ratować ją na różne sposoby: tłumaczenie jest wyśmiewane, zakazy gniewnie ignorowane, a próba przymusu spotyka kończy się dzikimi awanturami. Nie trzeba być jasnowidzem, by wiedzieć czym to się skończy. Można być w 99% przekonanym, że poważnymi kłopotami życiowymi. A przecież absurdem byłoby twierdzić, iż ów młody człowiek został przez rodziców zmuszony do picia alkoholu; dokładnie, że wiedza rodziców o jego przyszłym losie zdeterminowała jego postępowanie. Był przecież cały czas wolny!

Podobnie jest z wiedzą Boga i naszą wolnością. Tyle, że Bóg ma 100% pewności...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg