krysia 03.03.2003 10:01

czy dawać jałmużnę proszącemu , zdając sobie sprawę,że może to być naciąganie?

Odpowiedź:

Zawsze lepiej się pomylić dając jałmużnę, niż jej nie dając. U Boga nie stracimy swojej nagrody, jeśli z dobrego serca pomożemy komuś, kto mnie oszukuje. Jeśli jestem jednak przekonany, że mam do czynienia z naciągaczem, to lepiej mu pieniędzy nie dawać. W ten sposób tylko go demoralizuję.
Wyjaśnijmy jeszcze trzy rzeczy. Po pierwsze, że nie chodzi o stuprocentową pewność. Wystarczy, gdy mamy słuszne powody, by tak uważać. Np. gdy proszący o wsparcie nie chce jedzenia, ale koniecznie pieniądze. Po drugie, wspomożenie drobnym datkiem naciągacza niekoniecznie jest zaraz złe (jako udział w grzechu cudzym). Jeśli ktoś ma dobre serce i wspomaga pijaczków na kacu, to jest to w sumie także dobry czyn. Po trzecie, jeśli ktoś jednak nie chce owych pijaczków finansować, także nie robi nic złego...

red.

więcej »