MM
19.02.2003 20:19
Podobno czyny dobre zasługujące, są wtedy, kiedy spełniane są w stanie łaski uświęcającej. Czy to znaczy, że wszelkie dobre czyny nie liczą się, gdy potrzebuję spowiedzi, ale nie mam fizycznej możliwości częstego przystępowania do niej ze względu na bardzo rozbiegane małe dziecko i brak takiej okazji w godzinach jego popołudniowego snu?
Odpowiedź:
Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana....
Zgodnie z nauką Kościoła grzech ciężki, „jeśli nie zostanie wynagrodzony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Chrystusa i wieczną śmierć w piekle” (KKK 1861). Przypomnijmy, że grzech śmiertelny (ciężki) popełnia osoba, która popełnia poważne zło z pełną świadomością i całkowitą zgodą (dobrowolnością). Ten sam 1861 punkt KKK dodaje jednak: „Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu.
Otóż w świetle powyższego nasze dobre czyny popełnione w stanie grzechu ciężkiego rzeczywiście nie mogą nas „usprawiedliwić”, to znaczy dać nam możliwości zbawienia. Trudno jednak powiedzieć, aby zupełnie się nie liczyły. Bóg jest sprawiedliwy. Te czyny mogą nam dać nagrodę doczesną, w tym życiu, ale także mogą spowodować, że Bóg da nam łaskę nawrócenia. Choćby w ostatniej chwili naszego życia. Nie są więc one zupełnie bez wartości.
Podobnie nasze dobre czyny spełnione w stanie łaski uświęcającej w momencie popełnienia grzechu ciężkiego też przestają się liczyć w sensie dania zasługi na wieczne życie. Niejako odżywają one po uzyskaniu Bożego przebaczenia...
Dodajmy tutaj dla tych, których razi słowo „zasługa” że według KKK owa „zasługa człowieka u Boga w życiu chrześcijańskim wynika z tego, że Bóg w sposób dobrowolny postanowił włączyć człowieka w dzieło swojej łaski. Ojcowskie działanie Boga jest pierwsze dzięki Jego poruszeniu; wolne działanie człowieka jest wtórne jako jego współpraca, tak że zasługi dobrych uczynków powinny być przypisane najpierw łasce Bożej, a dopiero potem wiernemu. Zasługa człowieka powraca zatem do Boga, odkąd jego dobre uczynki mają swoje źródło w Chrystusie z natchnień i pomocy Ducha Świętego” (KKK 2008).
Oczywiście radzimy, by – jeśli ma Pani świadomość popełnienia grzechu ciężkiego – jak najszybciej udać się do spowiedzi...
A., J.