Pitrek 14.02.2003 17:28

Dlaczego Kościół, mam na mysli Watykan, nie jest za wojna w Iraku i nie chce usunąć Saddama Husajna. Sa juz dowody ze ma bron masowej zglady i kiedy ewentualnie moze dojsc do tzw sprawiedliwej wojny i co to jest(czy jest mozliwe kiedy pierwszemu sie atekuje w słusznej sprawie) tez bym prosił o wyjasnienie?

Odpowiedź:

Z naukę Kościoła na temat tzw. wojny sprawiedliwej można zapoznać się z 2309 punkcie Katechizmu Kościoła Katolickiego:

Należy ściśle wziąć pod uwagę dokładne warunki usprawiedliwiające uprawnioną obronę z użyciem siły militarnej. Powaga takiej decyzji jest podporządkowana ścisłym warunkom uprawnienia moralnego. Potrzeba jednocześnie w tym przypadku:
- aby szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów była długotrwała, poważna i niezaprzeczalna;
- aby wszystkie pozostałe środki zmierzające do położenia jej kresu okazały się nierealne lub nieskuteczne;
- aby były uzasadnione warunki powodzenia;
- aby użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć. W ocenie tego warunku należy uwzględnić potęgę współczesnych środków niszczenia.


Dalej czytamy:
Są to elementy tradycyjnie wymieniane w teorii tzw. wojny sprawiedliwej.
Ocena warunków uprawnienia moralnego należy do roztropnego osądu tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za dobro wspólne.


Wydaje się, że w sytuacji ewentualnego konfliktu zbrojnego w Iraku aż trzy z tych warunków nie są spełnione. Przede wszystkim trudno mówić o Iraku jako napastniku (od wojny o Kuwejt kraj ten wojen nie prowadzi) i trudno mówić o długotrwałej, poważnej i niezaprzeczalnej szkodzie, jaką ten kraj wyrządza innym narodom czy wspólnocie międzynarodowej. Samo to, że Saddam Husajn jest dyktatorem niczego tu nie zmienia. Podobnie zresztą samo ewentualne posiadanie broni masowego rażenia. Ostatecznie wiele krajów na świecie ją posiada. Ze Stanami jednoczonymi na czele.
Wydaje się też, że nie wyczerpano jeszcze środków dyplomatycznych dla zapobieżenia konfliktu. Proszę zresztą zauważyć, że nie bardzo wiadomo o czym rozmawiać, skoro szkoda wyrządzona przez Irak innym narodom jest na razie czysto hipotetyczna, a dawnym krzywdom już dawno położono kres.
Wydaj się także, że w tym przypadku użycie broni pociągnie za sobą jeszcze większe zło, niż to, które należy usunąć. Proszę nie patrzeć na to z perspektywy człowieka mieszkającego w bezpiecznym kraju, ale tych, którzy bombardowania i walki mogą odczuć na własnej skórze.

J.

więcej »