Gość A.B. 28.05.2023 13:59
Szczęść Boże,
Mam 55 lat.Mając 16 lat przyjąłem jednocześnie sakrament Chrztu Św i sakrament Komunii Św. Czyli nie trzeba było iść do spowiedzi(przed przyjeciem sakramentu Komunii ŚW.),ponieważ Chrzest gładzi wszystkie grzechy.
Po wielu latach dowiedziałem się od kuzyna,że babcia ochrzciła mnie z wody jak byłem małym dzieckiem.
Nie wiem czy to prawda bo babcia i ojciec nie żyją i nie pamiętam by mi o tym mówili.Całkowitej pewności chyba mieć nie mogę.
Rozumiem,że chrzest w kościele jest ważniejszy od tego z wody?
Czy należy w takim razie spowiadać się z dawnych grzechów które były przed przyjęciem sakramentu Chrztu Św.?
Kiedyś kapłan powiedział mi,że zostawić to Bogu.
Proszę o jasną odpowiedz.
Trzymałbym się tego, co powiedział ów pytany przez Pana kapłan: zostawić to Bogu.
Parę wyjaśnień. Chrzest w Kościele nie jest "ważniejszy". Każdy, prawidłowo udzielony, jest ważny. Trochę tylko zaskakujące, że o sprawie dowiedział się Pan dopiero po latach. Można było gdy miał Pan 16 lat wyjaśniać co i jak. Ale, tak czy siak, jest Pan ochrzczony. I to najważniejsze.
Wracać do grzechów popełnionych wcześniej przed tym ewentualnie drugim chrztem? Nie sądzę, by Bóg był formalistą. Przez te lata się Pan spowiadał. I był przekonany, że wszystko jest w porządku. Tyle razy żałował już Pan za grzechy, że nie sądzę,, by Pan Bóg różnych grzechów młodości Panu "z przyczyn formalnych" Panu nie odpuścił. Ale rozumiem, niepokoi się Pan. Poradziłbym więc tak...
Ten kapłan, o którym Pan wspominał, który mówił żeby zostawić to Bogu.. Czy powiedział to w trakcie spowiedzi? Jeśli tak, to już nie ma najmniejszego powodu do niepokoju. Jeśli powiedział to jakoś w rozmowie poza konfesjonałem, to może Pan przy najbliższej spowiedzi powiedzieć jak się sprawy mają i spytać, co zrobić. Sądzę, że powie dokładnie to samo, co ów pierwszy kapłan. I nawet gdyby uznał, że trzeba, to po prostu udzieli Panu rozgrzeszenia. Nie sądzę, by domagał się jakieś generalnej spowiedzi z wszystkich grzechów. Dla świętego spokoju tak właśnie można zrobić. Ale, podkreślam, jeśli tamten ksiądz też w spowiedzi powiedział co powiedział, to już proszę do sprawy nie wracać. Decyzję spowiednika zawsze można uznać za wiążącą.
J.