Indeks 06.03.2023 14:11
Czytałem sobie artykuł na ekai (czyli generalnie w wiarygodnym źródle) o zniesieniu indeksu ksiąg zakazanych. Na jego końcu, w podsumowaniu znalazło się stwierdzenie: "Jednocześnie trzeba pamiętać o moralnym obowiązku wystrzegania się lektury, posiadania i rozpowszechniania pism, książek i innych materiałów (dziś także w mediach elektronicznych), których treść podważa katolickie prawdy wiary i zasady moralności." (https://www.ekai.pl/55-lat-temu-w-kosciele-zniesiono-formalnie-indeks-ksiag-zakazanych/).
Czy to opinia autora, czy jest faktycznie taki wymóg. Tzn. rozumiem, że nie należy czytać treści, co do których ma się obawy w sumieniu, że mogą wierze szkodzić i tutaj nie mam zastrzeżeń. Ale treści które "podważają katolickie prawdy wiary i zasady moralności", to jednak pojęcie dużo szersze i na przykład idealnie pasuje tu cała mitologia grecka (czy też inna). Nie trzeba jednak jakieś wielkiej teologicznej wiedzy, czy wyrobienia duchowego, żeby bez szkody dla swojej wiary przeczytać Odyseję Homera (której swoją drogą nigdy przecież na indeksie nie było). Dlatego chciałem zapytać, czy to tyko takie niefortunne sformułowanie?
Mam też drugie pytanie. Czy jeżeli jakaś książka była umieszczona na indeksie, a ja chcę ją przeczytać, bo uważam, że mi nie zaszkodzi, to mi wolno (w sensie czy nie grzeszę)? Konkretnie mam na myśli "Krytykę czystego rozumu" Kanta. Często katoliccy autorzy się na niego powołują i chciałbym zapoznać się z tekstem źródłowym, ale nie wiem czy można.
Indeksu ksiąg zakazanych nie ma. Można wszystkie książki czytać. Inna rzecz, czy przynoszą one korzyść czy szkodę. I tu chrześcijanin powinien roztropnie rozeznać co i jak. Akurat w greckich mitach nie widzę nic, co mogłoby szkodzić wierze. Ale w wielu innych książkach już tak. Pomijając te o treściach wprost pornograficznych istinieje wiele książek propagujących niemoralność. Nie tylko w kwestii szóstego przykazania.
J.