Gość11 09.09.2022 19:02
1Czy Katolicyzm uznaje istnienie zbiegów okoliczności iprzypadków chodzi mi o coś takiego jak: komuś coś zgineło i zanim zgineło ktoś przechodził obok tego co zgineło i były podejrzenia że ukradł ten przedmiot a puźniej okazało by się że on tego nie ukradł. Więc zbiegiem okoliczności było to że akurat on przechodził obok kiedy to zgineło. Nie przez niego zgineło a on tylko przechodził tego typu zbiegi okoliczności mi chodzi
A piszę to bo wydawało mi się że według Katolicyzmu czegoś takiego niema.
2I jeszcze jedno pytanie
Wiem że Sumienie może się pomylić np. Grzech Ciężki myśleć że jest przeciwko Duchowi Świętrmu.
Ale czy może być tak że widzi się grzech np przeciw Duchowi Świętemu
tam gdzie grzechu niema nawet lekiego? Czy tylko widzi np grzech ciężki tam gdzie lekki itp?
Więc jak to z tymi dwoma jest?
1. Nie wiem co do takiego zbiegu okoliczności ma nauczanie Kościoła... Wiadomo, że zbieżność faktów nie musi znaczyć, ze mają ze sobą coś wspólnego. Ot, zapada zmrok, a jednocześnie zaczyna padać deszcz to nie znaczy, ze zapadający zmrok spowodował deszcz, prawda? Jeśli ulicą jedzie ferrari, a jednocześnie w oknie na drugim piętrze kamienicy pojawia się jakaś postać, to nie znaczy, że ktoś wiedział, ze ten samochód przejedzie ulicą i wyszedł zobaczyć, prawda?
2. Ludzie miewają różne sumienia. Są oczywiście u części prawidłowo ukształtowane. Ale są ludzie z sumieniami zbyt szerokimi inni z sumieniami zbyt delikatnymi. Dla tych pierwszych nie jest grzechem to, co grzechem tak naprawdę jest; ci drudzy widzą grzechy tam, gdzie ich nie ma albo są bardzo lekkie. No i są różne sumienia powikłane. Ot, faryzejskie: co jest przewrażliwione w jednej dziedzinie, a w innych grzechu nie dostrzega....Różnie to więc być może.
J.