Gość 07.02.2022 23:14

Szczęść Boże,
Spotkałam się z informacjami że trzeba podczas spowiedzi wyznawać grzechy ze skruchą, bić się w piersi ze skruchą podczas rozgrzeszania przez kapłana i w ogóle idąc do spowiedzi przed spowiedzią i w jej czasie że trzeba mieć żal za grzechy niestety ja tak nie potrafię bo przed i podczas spowiedzi jestem zestresowana i nie potrafię mieć żalu za grzechy miałam żal taki jak umiałam dłuższy czas przed tą spowiedzią a później już nie czy taki żal za grzechy się liczy czy muszę go mieć w tych wszystkich momentach co opisałam i przed spowiedzią czy wystarczy aby po prostu kiedyś się pojawił nawet przez chwilę i może być to dłuższy czas przed spowiedzią?

Druga sprawa jest taka że robię spowiedź generalną i mam taki problem z tą spowiedzią z żalem za grzechy że ja robię tą spowiedź na raty w częściach bo nie jestem w stanie zdążyć z grzechami z całego życia na jednej spowiedzi i ciągle umawiam się z tym spowiednikiem na kolejną dalszą część mojej spowiedzi generalnej i w związku z tym mam taki problem że jakiś czas przed rozpoczęciem tej spowiedzi udało mi się wzbudzić żal za grzechy niestety teraz co tydzień między tymi kolejnymi częściami mojej spowiedzi na raty już nie umiem go wzbudzić nie mam tego żalu i moje pytanie brzmi czy w tej sytuacji muszę przed każda częścią mojej spowiedzi mieć żal za grzechy wzbudzić go czy wystarczy ze kiedyś raz się pojawił żal dotyczący tej spowiedzi i już teraz nie muszę go mieć? Z góry bardzo dziękuje za odpowiedź

Odpowiedź:

1. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że żal nie jest tożsamy z uczuciem żalu. Żal to pewna postawa. Uznanie, że się zgrzeszyło, że to było źle i że chce się pojednania  z Bogiem i przebaczenia grzechów. Tak, to pewna postawa. Już sam fakt, że ktoś wybiera się do spowiedzi świadczy o tym, że żałuje. Zwłaszcza kiedy idzie do spowiedzi bo chce, a nie dlatego, że zmuszają go okoliczności - np. ślub, chrzciny, pierwsza komunia dziecka itd. Drugim miernikiem żalu jest dobre zrobienie rachunku sumienia. Tu czas, który na to poświęcasz ewidentnie wskazuje, że jest w Tobie żal. Po trzecie, miernikiem żalu jest postanowienie poprawy. Bez niego można się zastanawiać. Jeśli jednak człowiek szczerze postanawia poprawę, to ewidentnie żałuje. Zwłaszcza gdy potem jeszcze potwierdza ten wybór odrzucaniem różnych pokus, choć tu może to już różnie wyglądać. Nie wyklucza się np, żalu kogoś, kto po spowiedzi szybko wpada znowu w grzech popełniany nałogowo, kompulsywnie itd... A po czwarte ważne jest też dla określenia szczerości żalu t, jak ktoś grzechy wyznaje. Można mieć wątpliwości, gdy ktoś stara się coś ukryć. Ale gdy mówi jak było, szczerze, tak jak potrafi, to pewnie jego żal jest szczery. Nie chodzi o doskonałość wyznania, ujęcie wszelkich szczegółów, ale to, ze człowiek chce. Chce szczerze wszystko wyznać nawet jeśli nie uda mu się wszystkiego ując idealnie w słowa. Ta strona formalna jest mniej ważna, ważniejsze serce, chęci, szczerość wyznania.

Nie jestem od decydowania czy Twój żal jest szczery czy nie. Skoro jednak za szczery - domyślam się - uważa go spowiednik, bo Cię rozgrzesza, to nie ma się czym martwić Zwłaszcza że jak napisałem, wszelkie znaki na niebie i na ziemi wskazują na szczerość Twojego żalu: idziesz z własnej woli do spowiedzi, porządnie się przygotowujesz, szczerze wyznajesz, chcesz się zmienić.

2. Wydaje mi się, że po przeczytaniu odpowiedzi na pierwsze pytanie znasz już odpowiedź na to drugie. Ale napiszę wprost: nie ma powodu do lęków, że z powodu braku żalu Twoja spowiedź mogłaby być nieważna.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg