Gość 31.10.2021 09:50
Witam. Co do pytania z 16.10.2021 21:29 o treści:
,,Witam. Mam takie pytanie ponieważ po lekturze listów św. Pawła mam pewne wątpliwości, mianowicie:
1. O co chodzi z tym zabraniam kobiecie nauczać? rozumiem że kazania zastrzeżone są dla wyświęconych, bo nawet świeccy mężczyźni nie mogą ich głosić. Natomiast co z nauczaniem mężczyzn z autorytetem w sytuacji poza Mszą Świętą? Czy kobieta będąca wykładowcą na teologii może (czy wolno jej) cieszyć się równym autorytetem co np. wykładowca ksiądz? Czy kobieta w pracy może bez żadnych skrupułów ,,rozkazywać", wydawać polecenia mężczyźnie i może być spokojna że nie robi nic co nie powinna?
2. Co to znaczy że powinna zakrywać głowę bo jest chwałą mężczyzny? I jeszcze że na znak poddaństwa. Skoro mężczyzna jest obrazem i chwałą Boga, to kobieta jest chwałą Boga jakby mniej? Ja tak nie uważam i nie myślę na co dzień, chce tylko nakierować myślenie odpowiadającego aby wiedział o co mi chodzi gdy będzie odpowiadał.
3. co to znaczy że kobiecie zabrania przewodzić nad mężem? Czy dotyczy to tylko małżeństwa, czy np. kobieta w relacji pracowniczej lub przyjacielskiej ma się słuchać mężczyzny, czy sama też może nad nim przewodzić (jeśli są takie okoliczności, nie mówię żeby sprzątaczka prezesowi rozkazywała)?
WAŻNE - proszę aby na wszystkie te pytania odpowiedzieć w kontekście tego czy to się tyczy DZIEWIC (gdyż nie planuję wychodzić za mąż i mam powołanie do bezżeństwa) więc chcę wiedzieć czy te wszystkie bądź niektóre teksty dotyczą wszystkich kobiet, czy tylko mężatek a dziewic nie. To jest dla mnie kluczowe abym wiedziała co mogę a co nie. Czy przekroczenie w/w jest rozpatrywane w kategorii grzechu? Proszę o jasne odpowiedzi abym nie miała wątpliwości.
P.S. Wiem że podobne pytania były już zadawane i przejrzałam sporo z nich, ale nie do końca odpowiadały one na moje pytanie. Jeśli odpowiadający uzna za stosowne, można ukryć pytanie.
Odpowiadający nie wiedział o co chodzi w pkt. 3
,,3. Poprosiłbym o cytat, gdzie coś takiego w Piśmie napisano. Bo nie kojarzę..."
Więc podaję gdzie można to znaleźć w Piśmie Świętym:
1 Tm 2, wersety 11-12.
Proszę o wyjaśnienie tego czy to że się ma uczyć w cichości z całym poddaniem się nadal jest aktualne, oraz czy to aby nie przewodziła nad mężem dotyczy tylko mężatek, a np. dziewica może w sytuacjach koleżeńskich czy takich jak praca ,,rządzić, kazać" cos mężczyźnie.
Jeśli odpowiadający tak uważa, można ukryć pytanie lub część.
Jak wyjaśniałem wiele z tego, o co chodziło w tym pytaniu to kwestie porządkowe, ważne w konkretnym kontekście kulturowym. Dziś niekoniecznie widzimy to tak samo. I mamy prawo. Bo przepisy kościelne mogą się zmieniać. Nie mogą się zmieniać przykazania. I zdaje się, że to już tłumaczyłem. Paweł zresztą w jednym z tekstów o których mowa wyraźnie zaznacza, że on tak rozporządza. W domyśle - nie Pan Bóg, nie jest to przykazanie Boże...
Ta więc nie ma powodu, by zabraniać kobiecie zabierać głos w dyskusji, wykładać, uczyć w szkole itd. Paweł ze dwa razy pisze o tym milczeniu kobiet. W 1 Kor 14,34 nn i w 1 Tm 2,12. W tym pierwszym wyraźnie chodziło o zgromadzenie liturgiczne. W drugim mniej wyraźnie, ale też... Co do zakrywania głowy motywowanego tego, że kobieta jest chwałą mężczyzny i poddaństwem... To pierwsze odnosi się zapewne do kolejności stworzenia: najpierw mężczyzna, potem kobieta. Ale istota tamtej opowieści jest taka, ze mężczyzna i kobieta są sobie równi w godności. Zresztą ten sam Paweł w Liście do Galatów pisze też: "Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie" (3,28). Nie chodzi więc o różną godność w sensie antropologicznym, ale porządek na zebraniach. Podobnie też trzeba rozumieć ten zakaz przewodzenia kobiecie nad mężem...
Czy to dotyczy mężatek czy wszystkich kobiet? Wypowiadanie się podczas zgromadzenia zdaje się wszystkich. Ale z tym przewodzeniem to raczej o zamężne. Czemu np. sąsiadka miałaby mną przewodzić i decydować co i jak? Bez sensu. A układy w pracy są jakie są i tu nie ma znaczenia płeć, ale stanowisko...
J.