Magdalena 11.11.2020 21:53
Szczęść Boże!
Niedawno zaczęłam działalność w branży ślubno-dekoratorskiej. Bardzo chciałabym żeby to stało się moim źródłem utrzymania. Mam tutaj jednak pewną kwestię, z którą chciałabym zwrócić się do Odpowiadających.
Jak w takim przypadku rozpatrywać na przykład dekorowanie Kościoła przed ślubem w niedzielę?
Powiedzmy, że mam zlecenie. Para bierze ślub w niedzielę. Do dekoracji jest Kościół i sala weselna. Przyjmuję zlecenie. To co da się zrobić wcześniej, robię w sobotę, bo chcę w niedzielę robić TYLKO to, co konieczne. Na przykład w sobotę tworzę kompozycje kwiatowe, układam bukiety, przygotowuje dekoracje. Są jednak elementy, które muszę wykonać w niedzielę - np. zawieźć bukiety na salę, ustawić, zamontować ściankę dekoracyjną, czy choćby przystroić ławki, krzesła i klęcznik w Kościele.
Czy w takim przypadku moja praca będzie dozwolona w niedzielę? Pod warunkiem, że co tylko się da, robię w sobotę i oczywiście uczestniczę w Mszy Świętej. Na niedzielę zostawiam tylko konieczne sprawy, których nie mogę zrobić wcześniej (bo na przykład sala w sobotę organizuje inne przyjęcie i ja mam czas na dekoracje już tylko bezpośrednio przed weselem w niedzielę). Czy jest tu mowa o jakimkolwiek grzechu? Czy powinnam kategorycznie odmawiać zleceń na dekorację w niedzielę? Może się też zdarzyć tak, że ktoś ma wesele w sobotę, a ja po weselu muszę zabrać z lokalu swoje dekoracje. Wtedy jestem zmuszona w niedzielę pojechać i zabrać swój sprzęt z sobotniego wesela.
Ta praca to moja praca marzeń. Z wykształcenia jestem ekonomistką, ale po krótkim stażu w korporacji wiem, że praca za biurkiem nie jest dla mnie. Tutaj naprawdę czuje satysfakcję i spełnienie. Mam głowę pełną pomysłów i cieszy mnie ta działalność. Bardzo chciałabym, żeby firma rozwinęła się kiedyś i aby mogła być dla mnie stabilnym źródłem dochodów.
Zaznaczam, że mam skrupulatne sumienie i przyjmuję leki na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Proszę o poradę - jak Odpowiadający widzi pracę w niedzielę w tym przypadku.
Lepiej chyba byłoby porozmawiać ze spowiednikiem.
Zdaniem odpowiadającego tego rodzaju pracę można zaliczyć do prac służebnych. Może nie jak pracę w pogotowiu ratunkowym czy straży pożarnej, ale na pewno jak przynajmniej w restauracji czy kawiarni. Których otwieranie, także w niedzielę, nie uważa się za postępowanie grzeszne, bo działania te pomagają ludziom świętować. Tak jest i w wypadku organizacji ślubów. Jeśli w niedzielę robi Pani głowie już tylko to, czego nie da się zrobić wcześniej (czy później) to ie ma tu powodu do moralnych wątpliwości.
J