Gość 15.09.2020 00:34

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Mam pewną wątpliwość. Jakie są granice miłości bliźniego? To pytanie może wydawać się kontrowersyjne, jednak czy w imię tego nakazu Pana Jezusa trzeba akceptować wszystkie niegodziwości pewnych środowisk czy ideologii? W tym przypadku mam na myśli czyny, których dopuszcza się środowisko Lgbt. Czy udostępnianie na Facebooku informacji o profanacjach symboli wiary chrześcijańskiej lub informacji o atakach na furgonetki Fundacji Pro - Prawo do Życia, edukujące o projekcie ustawy Stop pedofilii i aborcji jest naruszeniem przykazania o miłości bliźniego czyli grzechem?

Czy chęć wierności słowom Pana Jezusa: "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" wyklucza wypowiadanie negatywnych opinii o postępowaniu niektórych członków środowisk LGBT?

Michał

Odpowiedź:

Udostępnianie prawdziwych informacji o prawdziwych niewłaściwych zachowaniach można by traktować jak obmowę. Jest to niepotrzebne ujawnianie czegoś złęgo o drugim człowieku. Tyle że w tym wypadku nie uważałbym, że to niepotrzebne. Skoro toczy się w naszym kraju dyskusja na ten temat, w którym padają między innymi zarzuty o to, że pewne środowiska stają się przedmiotem agresji, to ujawnienie, że same agresywne metody stosują nie jest obmową. Jest potrzebnym - dla sprowadzenia dyskusji na właściwe tory - powiedzeniem prawdy. Jest przeciwstawieniem się jednostronnej narracji.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg