Gość 11.08.2020 20:50
Czy mógłby Odpowiadający wyjaśnić, czy rozproszenia na modlitwie są grzechem ciężkim czy lekkim?
Dziękuję
A co tu wyjaśniać? Rozproszenia, jak je rozumiemy, to coś z zewnątrz, co utrudnia nam skupienie na modlitwie. Czyli coś, co dzieje się wbrew woli człowieka, Jak mogłoby być grzechem ciężkim, skoro do popełnienia takiego grzechu trzeba pełnej świadomości i dobrowolności właśnie?
Poza tym coo mówią przykazania? Czy jest wśród nich zakazujące rozproszeń na modlitwie? Jest "nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną" i "nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremno". Całkowity brak modlitwy byłby grzechem przeciw pierwszemu z nich, ale już modlitwa nieregularna, raz na parę dni nie jest przecież stawianiem ponad Boga prawdziwego kogoś lub czegoś innego. Drugie przykazanie natomiast zakazuje przedmiotowego traktowania Boga, zakazuje bluźnierstwa, krzywoprzysięstwa itp. Rozproszenia na modlitwie to coś, co trzeba starać się usunąć, ale na pewno nie jest to jakiś wielki grzech. Nawet jeśli wynika z naszego niedbalstwa. Przecież modląć się oddajemy jednak część prawdziwemu Bogu, prawda? I raczej nie traktujemy Go przez to przedmiotowo, prawda?
J.