Gość 21.10.2019 16:44
https://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/5a166b
1.Czy ta odpowiedź jest zgodna z tym fragmentem "dei Verbum" ?
"Ponieważ wszystko, co twierdzą autorzy natchnieni, czyli hagiografowie, powinno być uważane za stwierdzone przez Ducha Świętego, należy zatem uznawać, że księgi biblijne w sposób pewny, wiernie i bez błędu uczą prawdy, jaka z woli Bożej miała być przez Pismo święte utrwalona dla naszego zbawienia"
Jeśli uważa Pan, że każde wskazanie Starego Testamentu ma dla chrześcijanina walor nieomylnego nauczania w kwestii moralności, to proszę się do tych wszystkich zasad stosować. Mnie mocno się wydaje, że wskazania Księgi Syracha to rady. Słuszne skądinąd. Bo faktycznie, nie należy szukać okazji do grzechu. Tyle że nie znaczy zaraz - i o to było pytanie - że siąść z zamężną kobietą czy patrzyć na kobietę jest zaraz grzechem. Syrach opisuje tu całe zjawisko szukania okazji do grzechu i pisze, żeby tego nie robić. Siedzę np. teraz w jednym pokoju z kobietą. W pracy, przy biurkach. Czy grzeszę? A jak porozmawiam z koleżanką z pracy w kuchni, przy robieniu kawy, to będę grzeszył? A kiedy przyjdzie inna z jakąś sprawą, to mam na nią nie patrzyć?
Ale skoro uważa Pan, że to wszystko normy moralności, to proszę bardzo. Tylko nie wiem - jak to napisałem w tamtej odpowiedzi - jak pogodzić sprzeczne ze sobą wskazania Ksiąg Mądrościowych. Czasem zresztą celowo ze sobą zestawione obok siebie. Tak jest np. w Księdze Przysłów. I nie wiem, jak pogodzić prawdę o zmartwychwstaniu z tym, że wiele razy autorzy Starego Testamentu piszą, że po śmierci nie ma życia. To kiedy Pismo przekazuje prawdę?
J.