Gość 24.09.2019 11:33
1.O jakich grzesznych czynach pisze encyklika?
2.Czy pracowanie w firmach które coś produkują to grzech ,bądź czy wydobywanie metali i ropy gazu to grzech ?
Cytat z encykliki Jana Pawła II
34. Moralny charakter rozwoju nie może także pomijać milczeniem poszanowania bytów tworzących widzialną naturę, którą Grecy, czyniąc aluzję właśnie do porządku, jaki ją wyróżnia, nazywali „kosmosem”. Ta rzeczywistość wymaga także poszanowania z trzech względów, nad którymi warto się poważnie zastanowić.
Pierwszy wzgląd polega na konieczności lepszego uświadomienia sobie, że nie można bezkarnie używać różnego rodzaju bytów, żyjących czy nieożywionych — składników naturalnych, roślin, zwierząt — w sposób dowolny, jedynie według własnych potrzeb gospodarczych. Przeciwnie, należy brać pod uwagę naturę każdego bytu oraz ich wzajemne powiązanie w uporządkowany system, którym właśnie jest kosmos.
Drugi wzgląd natomiast opiera się na fakcie, poniekąd bardziej jeszcze niepokojącym, o graniczenia zasobów naturalnych, z których część — jak się zwykło mówić — nie odnawia się. Używanie ich tak, jakby były niewyczerpalne, z nieograniczoną władzą, naraża na poważne niebezpieczeństwo możliwość korzystania z nich nie tylko przez obecne pokolenie, ale przede wszystkim przez przyszłe generacje.
Trzeci wzgląd odnosi się bezpośrednio do skutków pewnego typu rozwoju dla jakości życia w strefach uprzemysłowionych. Wiemy, że skutkiem bezpośrednim czy pośrednim uprzemysłowienia jest coraz częściej zatrucie środowiska, niosące poważne konsekwencje dla zdrowia ludności
Warto byłoby napisać z której to encykliki, a nie kazać mi szukać...
Pierwszy punkt brzmi tajemniczo. Chodzi pewnie o uwzględnienie wzajemnych powiązań istniejących w świecie przyrody; uświadomienie sobie, że korzystanie z jednego odbije się niekorzystnie na drugim. Np. zabijając drapieżniki, bo chcemy się ich pozbyć i tyle narażamy się na zwiększenie populacji zwierząt, które dotąd były przez te drapieżniki zjadane. Albo odwrotnie: zabierając jedzenie zwierzętom przez to, że np. nadmiernie jakąś rybę odławiamy sprawiamy, że ginie też żywiący się nimi drapieżnik.
Drugie i trzecie są jasne. W drugim chodzi o konieczność zatroszczenia się o zasoby dla następnych pokoleń, a w trzecim o zatruwanie środowiska.
Jak już napisałem w odpowiedzi na jedno z wcześniejszych pytań nie jest grzechem korzystanie z zasobów środowiska naturalnego, a nadmierne, nieusprawiedliwione korzystanie z niego. Chodzi o cnotę umiarkowania. I to jest odpowiedź na wszystkie po kolei pytania tu w tym temacie zadawane. Nie ma potrzeby pytać osobno o lasy, osobno o dziki, osobno o jelenie, osobno o rybołówstwo, osobno o wydobycie ropy.
J.