Gość 21.06.2019 19:15
Jestem technikiem farmaceutycznym.Moje pytanie :jeśli wydaję na receptę i zamawiam na życzenie klienta środki antykoncepcyjne czy mogę przyjmować komunię świętą?,to samo dotyczy homeopatii i leków hormonalnych dla osób transseksualnych, no I dla mnie najtrudniejsza sprawa co jeśli wydaję na receptę środki wczesnoporonne ? Przeżywam to codziennie i nie mogę sobie z tym poradzić...nie namawiam nikogo do przyjmowania tych środków, realizuję swoją pracę i mam moralny dylemat czy mogę przyjąć komunię świętą..... Rozmawiałam z duchownymi, ale są to tak różne tłumaczenia tego problemu , że nadal nie wiem czy popełniam grzech ciężki.. realizując te recepty a potem przystępując do komunii świętej...Nie widzę możliwości zmiany w mojej pracy, stwierdzam to z wielkim smutkiem, dla jednych to biznes, dla mnie to walka duchowa....nie mam odwagi przeciwstawić się, ale zdarzało mi się kłamać , że nie mam tego czy tamtego leku...
Z szacunkiem T.
Teologia moralna rozróżnia materialny i formalny udział w grzechu. Materialny, gdy się współdziała nie zgadzając się na to. Formalny, gdy się takie działania akceptuje. Wydaje mi się, że ty współpracujesz z tym złem jedynie w sposób materialny. Nie akceptujesz tego, ale chcąc zapewnić sobie utrzymanie, mieć dalej pracę, musisz to robić. Przy okazji, bo przecież sprzedajesz przede wszystkim inne leki. Wydaje mi się więc, że możesz przystępować do Komunii.
I gdyby rzecz dotyczyła wszystkiego prócz środków wczesnoporonnych nie miałbym tu wątpliwości. Homeopatia to przecież tak naprawdę placebo. Często zresztą mamy do czynienia z nieporozumieniem, bo homeopatycznymi nazywa się środki, w których środka leczącego jest dość sporo, tyle że to jakiś wyciąg z ziół czy coś podobnego. Wiem, bo kiedyś sam dostałem w aptece taki środek "homeopatyczny", całkiem skuteczną zresztą maść. Środki antykoncepcyjne (nie wczesnoporonne) to w zasadzie kwestia wyboru tej konkretnej osoby, nie podzielającej chrześcijańskiej wizji człowieka. Podobnie środki hormonalne, mające służyć zmianie płci: nieszczęśni to ludzie, okaleczają się, ale nikomu poza sobą raczej nie szkodzą. Ich wybór. W tych sprawach nie mam wątpliwości, trudno mówić, że sprzedając te środki popełniasz grzech, zwłaszcza ciężki. Środki wczesnoporonne...
Sęk w tym, że szkodzą one już nie tylko zażywającej je. O ile się orientuję niektóre mogą być jednak przepisywane w celach innych niż wczesnoporonne. Wtedy oczywiście osoba zażywająca je też nie popełnia grzechu. Gdy jednak wiadomo, że nie o to chodzi...
Twoja powściągliwość w działaniu w tym względzie, próby niesprzedawania takich środków wskazują, że faktycznie współdziałasz w tej sprawie jedynie materialnie, serce mając gdzie indziej. Ale jeśli Ty nie sprzedasz, sprzeda kto inny, a Ty stracisz pracę. Myślę więc, że przystępując po czymś takim do komunii nie popełniasz świętokradztwa. Staraj się tylko, jak tylko możesz, by od sprzedawania tych środków jednak się wykpić.
Jeszcze jedno. Wydaje mi się, że ktoś taki jak Ty to dla trzymania farmacji w ryzach moralności skarb. Innym w ogóle to nie przeszkadza. Warto więc, byś w tym zawodzie pozostał. I to kolejny argument za tym, że ustępując, gdy nie ma innego wyjścia, nie popełniasz ciężkiego grzechu.
Nie wiem co radzili inni, ale tak bym to widział.
J.