kw 01.01.2019 22:29
W encyklice Humane Vitae czytamy, że płodność i okazywanie miłości są 2 nierozerwalnyi, niejako równorzędnymi celami aktu małżeńskiego. Tymczasem w encyklice Casti Connubi bardzo wyraźnie powiedziane jest, że to drugie jest **jednym z** celów **drugorzędnych**, do którego **wolno** dążyć o ile jest podporządkowany celowi pierwszemu.
"Małżeństwo bowiem i używanie go obejmuje jeszcze drugorzędne cele, jak wzajemną pomoc, wzajemną miłość i uśmierzanie pożądliwości. Do tych celów wolno małżonkom dążyć, jeśli tylko przestrzegają prawidłowości owego aktu i podporządkowują go celowi pierwszemu."
Wygląda to na dość radykalną zmianę doktryny Kościoła. To nie tylko jakieś tam inne rozłożenie akcentów, ale zmiana rozumienia istoty aktu małżeńskiego. Choć nauczacie św. Pawła VI brzmi rozsądnie, to jednak w świetle Casti Connubi trudno twierdzić, że jest to niezmienione nauczanie Kościoła.
Czy Kościół może zmienić swoje nauczanie w sprawach seksualności? W jakim zakresie? Czy może się mylić?
Przecież to, że seksualne okazywanie miłości w małżeństwie ma służyć zrodzeniu potomstwa, ma by otwarte na nowe życie, nie zmieniło się prawda? A czy nazwiemy to celem pierwszo czy drugorzędnym nie ma znaczenia, jelłi oba mają zostać zrealizowane...
J.