Gość 29.12.2018 20:06

Szczęść Boże,
mam pytanie dotyczące pewnych konkretnych fragmentów Pisma Świętego, a ściślej - języka jakim posługuje się Jezus.


Problem 1)

"Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?"
- J 2, 1-4

Mam tu na myśli odpowiedź Jezusa, która, szczerze powiedziawszy, wydaje mi się dość oschła.

Skłoniła mnie ona do kilku przemyśleń. Może to kwestia tłumaczenia? A może Jezus niechętnie przemienił wodę w wino, widząc np. pijaństwo mieszkańców Kany Galilejskiej? Nie wierzę, że Bóg jest zwyczajnie w świecie niemiły :)

Ten fragment zainteresował mnie do tego stopnia, iż sprawdziłem przypis, tłumaczący, że odpowiedź Jezusa jest "semityzmem wyrażającym na ogół różnicę postawy duchowej w dialogu". Co to oznacza?


Problem 2)

Zadałem kiedyś pytanie pewnemu dominikaninowi, dlaczego wypowiedzi Jezusa zawarte w Biblii są momentami wyjątkowo ostre. Jako przykład podałem m.in. określenie "plemię żmijowe" (Mt 12, 34).

Jako młody człowiek nie potrafiłem zrozumieć tych fragmentów, gdyż doświadczyłem Boga pełnego wyrozumiałości, miłosierdzia; Boga, który kocha człowieka, a nienawidzi jego grzechu.

Ów dominikanin powiedział, o ile dobrze pamiętam, że sam miał podobne spostrzeżenie, że Jezus posługuje się "ostrzejszym" językiem tylko wówczas, gdy już nic innego nie pomoże, gdyż tak mocno kocha człowieka.

Ciekaw jestem, co o tym sądzi Redakcja :)

Odpowiedź:

1. Hmm... Chodzi o to, co widać. To znaczy, ze Jezus uważa, ze jego interwencja byłaby przedwczesna: jeszcze nie nadeszła Jego godzina. Zwrot ten faktycznie pokazuje spór; jakby rozmówcy występowali z różnych stanowisk, że jedno drugiego nie rozumie. Jezus mówi: to nie nasza sprawa. Faktem jednak jest, że jednak ten cud, na prośbę Matki, uczynił... Zwrot "Niewiasto", dla nas brzmiący tak oschle, niekoniecznie tak brzmiał w ustach Jezusa. Czy w zamyśle opowiadającego tę historie Jana. Nazwanie Maryi "Niewiastą" to pokazanie jej w kontekście innej niewiasty, tej z Edenu: Ewy. Tak to raczej należy widzieć. Jako pokazanie szczególnej godności Maryi. Jak Ewa jest pramatką wszystkich, tak Maryja jest matką naszego Zbawiciela i zbawienia...

2. Myślę podobnie. Że to nie wyraz wzburzenia czy gniewu, ale dosadne określenie w sytuacji, gdy inne słowa nie trafiały.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg