Gość4 04.06.2018 11:27

1.Czy skrupulant musi upominać?
2.Czy można upominać mamę,tatę,babcie,dziadka,ciocie,wujka lub nauczyciela?
3.Czy brak upomnienia to grzech ciężki,czy można potem przyjmować komunię?
4.Czy upominać ateistę jeśli chodzi o jego ,,wiarę” w nic?
5.Czy upominać katolika jesli chodzi o chodzenie do kościoła?
6.Czy jeśli ma się poważnie złamana nogę, jest się zmęczonym i leży się w szpitalu to można przyjąć komunie bez postu eucharystycznego?

Dodam, że mam skrupuły i niedawno odbyłem spowiedź z okresu 2,5 roku.
Z góry dziękuje za odpowiedz. Ta strona jest bardzo pomocna i fajna.

Odpowiedź:

1-5. Zasadniczo skrupulant nie powinien upominać. Po pierwsze dlatego, że mając kłopoty z własnym sumieniem może upominać nawet wtedy gdy nie ma zła. Po drugie, kierowanie się imperatywem wielkiego lęku przed grzechem nie jest dobrym motywem do upominania, bo człowiek postępuje wtedy mało roztropnie...

Kiedy trzeba upominać? Zacytuje tu podręcznik teologii moralnej.

"Troska o dobro duchowe bliźniego winna się wyrazić , w szczególnej sytuacji zagrożenia, przez upomnienie braterskie. Jest to przejaw miłości, zatroszczenie się o bliźniego będącego na drodze grzechu. Ingerowanie w jego życie moralne jest tu usprawiedliwione i nakazane troską o zbawienie, jest próbą pomocy i ratunku ze strony brata w Chrystusie - nazywa się więc upomnieniem braterskim. Ten akt miłości w stosunku do bliźnich jest obowiązkiem implikowanym w ogólnym przykazaniu miłości. Jezus mówi jednak wyraźnie o upomnieniu jako obowiązku: "Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go" (Mt 18,15). To "upomnij go" nie oznacza niesienia samej tylko nagany czy też oskarżenia. Chrystus wskazuje na konieczność zatroszczenia się o brata, na prostowania jego
złej drogi, odwrócenia go od grzechu.

Chrystusowy nakaz upomnienia potwierdzają te wszystkie teksty biblijne, w których żąda się szczerej troski o dobro bliźniego, nawet kiedy jest to rzeczą przykrą i trudną, jak również te, które mówią o nawracaniu grzeszników przez ludzi38. "A my (...) powinniśmy nie szukać tylko tego, co dla nas dogodne. Niech każdy z nas stara się o to, co dla bliźniego dogodne- dla jego dobra, dla zbudowania. Przecież i Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego" (Rz 15,1 - 3).
"Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków" (Hbr 10,24). "Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy" Ok 5,19 n; Dn 12,3; Ez 18,27).

Ukazana przez Chrystusa powinność ma charakter obowiązku pozytywnego, wiąże zatem przy realizowaniu się pewnych warunków. Nakaz upomnienia obowiązuje przy ł ą c z n y m realizowaniu się dwóch warunków, a mianowicie jeśli istnieje:
1) rzeczywista p o t r z e b a bliźniego apelująca o pomoc;
2) moralna m o ż l i w o ś ć takiego upomnienia.
Upominania braterskiego n i e m o g ą oczywiście czynić ci, którzy w tym samym przedmiocie ciężko upadają. Trzeba w tym miejscu odwołać się do słów Chrystusa, w których On upomina, aby nie zajmować się drzazgą w oku bliźniego bez usunięcia belki z własnego oka (por. Łk 6,41). Zajęcie się bliźnim w tym stylu nie byłoby aktem miłości, lecz raczej obłudy, a ponadto nie byłoby skuteczne.
Usuwanie zła od bliźniego należy zacząć od usunięcia zła w sobie

Należy stwierdzić, że upomnienie winno być podejmowane r o z t r o p n i e i czynione w sposób nacechowany t a k t e m, a nawet pokorą. Inaczej bowiem może być nie tylko nieskuteczne, lecz nawet szkodliwe. Trzeba nieraz milczeć i czekać cierpliwie. Z milczeniem i cierpliwością winno się jednak zerwać, kiedy mogłoby to być wzięte za aprobatę dla złych czynów. Św. Paweł ostrzega: "Nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując nawracajcie" (Ef 5,11).

W Chrystusowym nakazie upomnienia jest także zawarty sposób jego dokonania, tzn. porządek podejmowanych czynności. Rysując go ma Chrystus na uwadze miłość także w samej formie upomnienia. Jest więc podkreślona potrzeba delikatności i dyskrecji, zanim się okaże konieczność ingerencji surowszej: "Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi" (M t 18, 15- 17).

Celowość upomnienia bliźniego wykracza jednak niekiedy poza ramy troski o jego dobro, wchodząc w zakres dobra społecznego W sytuacjach tego rodzaju, np. kiedy bliźni wyrządza ludziom szkodę lub daje publiczne zgorszenie, można wystąpić od razu z upomnieniem w obecności innych lub przenieść sprawę na tory upomnienia ojcowskiego czy urzędowego".

Tyle cytat.

2. Chorzy są zwolnieni z postu, choć dobrze by było, gdyby nie było tak, że przełykają kęs, żeby zaraz przyjąć komunię. Jak będzie 15 minut do spodziewanego przyjścia kapłana wystarczy. Ale bywa czasem tak, że człowiek musi zjeść, a nie wie kiedy ksiądz przyjdzie. Np. przy cukrzycy....

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg