Michał 27.11.2017 19:09
Chciałbym zapytać, czy jak żołnierz idzie na wojnę i będzie walczył w obronie swojego kraju, walczył w obronie, przed agresorem, a nie będzie sam tym złym agresorem co atakuje, to czy gdy zabije wroga, człowieka, lub wiele osób, zastrzeli je, przekłuje śmiertelnie nożem, walcząc i zabijając wroga w różnych sytuacjach wojennych – nie tylko strzelając na oślep i przypadkowo zabijając agresora, broniąc się w ten sposób przed nim, podczas gdy ten agresor atakuje i strzela – ale na przykład przy wykonywaniu jakiejś strategii, misji, broniący ojczyzny żołnierz żuci granat z zasadzki, gdy przykładowo wróg jest zaskoczony (i jakby przez to zostaje zaatakowany w tej danej chwili przez tego co się broni na tej wojnie i zabity – o taki kontekst mi chodzi):
1. to czy wtedy należy powiedzieć, że ten co się tak bronił i walczył z wrogiem i bronił ojczyzny i tego agresora tak zabijał, to że należy powiedzieć, że popełnił:
a) grzech lekki?
b) grzech śmiertelny?
c) złamał przykazanie – „Nie będziesz zabijał”, Wyjścia 20,13 – złamał je świadomie i dobrowolnie lub nieświadomie i niedobrowolnie albo świadomie i może niedobrowolnie?
d) nie złamał tego przykazania w ogóle, bo tego przykazania żołnierz broniący się na wojnie, mimo zabijania agresora, nie łamie – ani świadomie nie łamie, ani dobrowolnie, ani nieświadomie nie łamie, ani niedobrowolnie, w ogóle nie ma grzechu lekkiego, ani nie ma grzechu ciężkiego, a to zabicie wroga w obronie na wojnie jest tego żołnierza czynem moralnie obojętnym lub dobrym uczynkiem?
e) nie wiadomo, nie da się na to pytanie odpowiedzieć?
I jeszcze w związku z pierwszym pytaniem, chciałbym jeszcze spytać też:
2. kiedy w takim razie łamie się przykazanie – „Nie będziesz zabijał”, Wyjścia 20,13 – i kiedy ma się w związku z tym grzech lekki lub kiedy śmiertelny? W jakich sytuacjach?
To pytanie jest trochę moim zakłopotaniem w próbie zrozumienia jak to jest z tym wszystkim, wojną, nadstawianiem policzka, karabinami – widziałem było pytanie kogoś niedawne o karabiny i wojnę. Te zadane w ten sposób moje dwa pytania i te podpunkty, wyłapują wszystkie moje niepewności co do tego tematu. Bardzo dziękuję za próbę odpowiedzi.
Pozdrawiam, z Panem Bogiem,
Michał.
Trudno mi tu rozpatrywać szczegółowe sytuacje. Mogę przedstawić ogólne nauczenie Kościoła katolickiego na temat moralności prowadzenia wojny. Zawarto je w Katechizmie Kościoła katolickiego 2307-2317. Przytoczmy parę istotniejszych z punktu widzenia pytanie punktów. Konkretnie punkty 2307-2314. I podkreślić te, które dotyczą zwyczajnych żołnierzy.
2307 Piąte przykazanie zakazuje dobrowolnego niszczenia życia ludzkiego. Z powodu zła i niesprawiedliwości, jakie pociąga za sobą wszelka wojna, Kościół usilnie wzywa wszystkich do modlitwy i działania, by dobroć Boża uwolniła nas od odwiecznego zniewolenia przez wojnę.
2308 Każdy obywatel i wszyscy rządzący są zobowiązani do działania na rzecz unikania wojen. Tak długo jednak jak "będzie istniało niebezpieczeństwo wojny, a równocześnie brakować będzie międzynarodowej władzy posiadającej niezbędne kompetencje i wyposażonej w odpowiednią siłę... rządom nie można odmawiać prawa do koniecznej obrony, byle wyczerpały wpierw wszystkie środki pokojowych rokowań".
2309 Należy ściśle wziąć pod uwagę dokładne warunki usprawiedliwiające uprawnioną obronę z użyciem siły militarnej. Powaga takiej decyzji jest podporządkowana ścisłym warunkom uprawnienia moralnego. Potrzeba jednocześnie w tym przypadku:
- aby szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów była długotrwała, poważna i niezaprzeczalna;
- aby wszystkie pozostałe środki zmierzające do położenia jej kresu okazały się nierealne lub nieskuteczne;
- aby były uzasadnione warunki powodzenia;
- aby użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć. W ocenie tego warunku należy uwzględnić potęgę współczesnych środków niszczenia.
Są to elementy tradycyjnie wymieniane w teorii tzw. wojny sprawiedliwej.
Ocena warunków uprawnienia moralnego należy do roztropnego osądu tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za dobro wspólne.
2310 Władze publiczne mają w tym przypadku prawo i obowiązek nałożyć na obywateli zobowiązania konieczne dla obrony narodowej.
Ci, którzy poświęcają się sprawie ojczyzny, służąc w wojsku, są sługami bezpieczeństwa i wolności narodów. Jeżeli wywiązują się należycie ze swojego zadania, prawdziwie przyczyniają się do dobra wspólnego narodu i utrwalenia pokoju.
2311 Władze publiczne powinny uwzględnić przypadek tych, którzy z pobudek sumienia odmawiają użycia broni; są oni jednak zobowiązani w inny sposób służyć wspólnocie ludzkiej.
2312 Kościół i rozum ludzki stwierdzają trwałą ważność prawa moralnego podczas konfliktów zbrojnych. "Gdyby na nieszczęście już do wojny doszło, nie wszystko tym samym staje się między walczącymi stronami dopuszczalne".
2313 Należy szanować i traktować humanitarnie ludność cywilną, rannych żołnierzy i jeńców.
Działania w sposób zamierzony sprzeczne z prawem narodów i jego powszechnymi zasadami, podobnie jak nakazujące je zarządzenia, są zbrodniami. Nie wystarczy ślepe posłuszeństwo, by usprawiedliwić tych, którzy się im podporządkowują. Zagłada ludu, narodu czy mniejszości etnicznej powinna być potępiona jako grzech śmiertelny. Istnieje moralny obowiązek stawiania oporu rozkazom, które nakazują ludobójstwo.
2314 "Wszelkie działania wojenne, zmierzające bez żadnej różnicy do zniszczenia całych miast lub też większych połaci kraju z ich mieszkańcami, są zbrodnią przeciw Bogu i samemu człowiekowi, zasługującą na stanowcze i natychmiastowe potępienie". Ryzykiem nowoczesnej wojny jest stwarzanie okazji posiadaczom broni masowej zagłady, zwłaszcza atomowej, biologicznej lub chemicznej, do popełniania takich zbrodni.
Ogólne zasady są więc jasne: żołnierz biorąc udział w wojnie, zwłaszcza jeśli to wojna obronna, nie robi nic złego. Złym jednak może być konkretne jego postępowanie. Wiadomo, że uzbrojony przeciwnik w tej sytuacji jest wrogiem, którego należy unieszkodliwić. Także, gdy trzeba, przez zabicie go. Ważne jest tu jednak to przypomnienie o konieczności szanowania i humanitarnego traktowania ludności cywilnej, rannych i jeńców. No o i obowiązek przeciwstawienia się rozkazom, które nakazują ludobójstwo.
J.