Gość 11.09.2017 12:34

Witam, zastanawia mnie jak to jest:
1. Pan Bóg stwarzając każdego człowieka dał mu zestaw określonych cech, osobowość itd. Czy w takim razie Pan Bóg stworzył psychopatów , którym sprawia przyjemność krzywdzenie innych? Nie chodzi mi o dorosłych ale dzieci od najmłodszych lat mogą przejawiać takie cechy - można by uznać że się tacy urodzili...

2. Czy manipulacja jest dobra czy zła? Na niej buduje się różne wspólnoty chociażby (..)

3. Czy stwarzanie pozorów jest dobre czy złe? Czy to nic innego jak obłuda? kiedy ktoś np. nie lubi mnie, nie pomaga mi bo tak należy czynić, bo chce mo pomóc, bo ma moje dobro na myśli, ale robi to tylko po to żeby w oczach innych uchodzić za "wspaniałego" i mieć się czym chwalić.
4.I jak to jest z fałszywą życzliwością, po co ludzie którzy kogoś nie lubią wchodzą w relację z nielubianą osobą i udają "przyjaciela", nie lepiej dla obu stron po prostu się ze sobą nie zadawać a nie tak udawać? Otworzyły mi się oczy, że mam dookoła kilkoro takich osób, po których widzę, że cieszą się z mojego potknięcia, nieszczęścia ale udają zawsze takie zatroskane i ciekawe moich spraw, już im nic nie mówię na swój temat a dalej drążą i drążą. Nie wiem po co skoro nie sąmi życzliwe tylko udają. nie rozumiem tego.
Proszę o pomoc

Odpowiedź:

1. Etiologia tego, co moglibyśmy nazwać psychopatią nie jest wyjaśniona. Trudno więc zakładać, że jest wrodzona i na tej podstawie snuć rozważania teologiczne. 

2. Proszę wybaczyć, ale nie zamierzam  odpowiadać na pytanie, które jest jednocześnie oskarżeniem konkretnego, katolickiego ruchu. Wiadomo, manipulacja jest zawsze zła, niezależnie od tego, kto ją stosuje. Ale tak zadane pytanie także uważam za manipulację. 

3. Stwarzanie pozorów - jak samo to określenie wskazuje - to forma okłamywania. Siebie, otoczenia.  Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze towarzyszą temu niecne intencje. Ktoś może np. ukrywać swój smutek i próbować się do bliźnich uśmiechać. Albo udawać mocnego wiedząc, że ludzie tego od niego oczekują, choć naprawdę człowiek ten mocny nie jest. Nie nazwałbym takiego postępowania obłudą. To raczej szlachetna próba bycia człowiekiem dobrym, szlachetnym, życzliwym, gdy okoliczności temu nie sprzyjają...

4. Współczuję, że odkrywasz wokół siebie fałszywą życzliwość. Życzę prawdziwych przyjaciół. Nie bardzo jednak wiem co mógłbym napisać o fałszywej życzliwości prócz tego, że jest złem. 

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg