Gość 14.12.2016 20:14
Szczesc Boze
Mieszkam na stale za granica, w moim miescie jest 2 ksiezy ktorzy znaja kazdego parafianina osobiscie i krepuje sie pytac o cos takiego.Pytalam spowiednika w Polsce i powiedzial ze nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedziec, a zdania sa podzielone na roznych katolickich stronach.Otoz od okresu dojrzewania cierpie na ciezkie miesiaczki i zwiazana z nimi fobie, przez to zachorowalam na anoreksje ale potem znalazl sie bezpieczniejszy sposob-pigulki antykoncepcyjne ktore bralam przez wiele lat i przestalam jak wyszlam za maz.problem oczywiscie powrocil i stres z nim zwiazany i odpornosc mi spadla.Teraz bede miec urlop, czy bedzie grzechem jesli wezme 1 pozostale opakowanie (21 tbl) a maz bedzie chcial w tym czasie wspolzyc (ja nie mam problemu z powstrzymaniem sie, ale ciezko stale odmawiac czy sie klocic przez miesiac).Nie zamierzam brac w sposob staly, ale trudno jest wypoczac w urlop myslac caly czas ze TO sie zbliza i to z zaskoczenia.
Od razu powiem ze jakbym byla zdrowa czy tez moj organizm funkcjonowal bez zarzutu, nigdy bym nie brala pigulek wedlug ich przeznaczenia, dla kobiet ktore nie narzekaja na zadne kobiece dolegliwosci to trucizna
Pozdrawiam
M.
Podobnie jak spowiednik, nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Mnie się wydaje, że musisz sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie o twoje intencje. Dlaczego niby chcesz brać te pigułki. Jeśli zaleci ci je lekarz, jako sposób na terapię, to w porządku. Ale jeśli to jest wymówka, by współżyć nie zachodzić w ciążę, to jednak to w porządku nie jest...
J.