Bożydar 14.07.2016 18:37
Czy kobieta żyje w permanentnym grzechu ciężkim, jeśli z braku laku pracuje jako sprzątaczka w burdelu?
Sprzątanie chyba nie jest grzechem, czyż nie? Trudno tu mówić o współudziale w grzechach nieczystych. O ile chodzi o zarobienie na życie, a nie ideowe wspieranie tego typu przedsięwzięć.... Co innego, gdybyśmy mówi o wynajmowaniu lokalu na tego typu działalność, o dostarczaniu tam towaru (jedzenia, alkoholu) itd...
Bo żeby mówić o współudziale w grzechu trzeba faktycznie go wspierać, a nie tylko być w trzeciorzednej "w obsłudze technicznej". Tym sposobem i ludzi którzy wywożą śmieci można by uznać za współwinnych grzechu...
J.