Gość 26.05.2016 08:38
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
Zwracam się (dla mnie poważnym) pytaniem, a mianowicie, jak wygląda sytuacja, w której kobieta przechodzi bardzo bolesne miesiączki a np. jest niedzielna Msza albo święta nakazane. Mój stan w okresie często nie pozwala mi na normalne funkcjonowanie, gdyż ból obejmuje całe moje ciało. Czuję się, jak podczas grypy. Ogólnie od zawsze mam obfite miesiączki, które powodują męczarnie przez 8 dni. Okres mam od 7 lat. A wracając do meritum, czy jeśli nie pójdę z powodu bolesnej miesiączki do kościoła to, to będzie grzech ciężki (czy to zalicza się jako grzech)? Chcę jeszcze dodać, że mam 16 lat i muszę zwrócić uwagę na to, że zawsze jestem na niedzielnej lub świątecznej mszy.
Proszę o szybką odpowiedź.
Z góry: Bóg zapłać.
Choroba usprawiedliwia nieobecność na niedzielnej Mszy. Bolesna miesiączka może od strony fizjologicznej nie jest klasyczną chorobą, ale na pewno jest dolegliwością mocno utrudniającą funkcjonowanie. Nie widziałbym grzechu w tym, jeśli w takiej sytuacji opuszczasz Mszę. Zwłaszcza że, jak piszesz, w innych sytuacjach zawsze jesteś. Widać, ze nie szukasz pretekstu...
J.