Gość 09.03.2016 21:45

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,

Czy wstydzenie się, że na przykład wyprostowanie pewnych niejasności po długim czasie wynika z religijnych przemyśleń to grzech ciężki? Bo czasem staram się prostować jakieś sprawy, ale głupio mi przy tym mówić, że wynika to z tego i z tego... I boję się, że popadam w grzech.

I czy w ogóle trzeba wracać do tak dawnych spraw? Staram się modlić za tych, którym zawiniłem i nie żywić do nich urazy. To nie rodzice, z którymi jestem stale związany, ale jacyś dawni znajomi. Czasem powiedziało się trochę za dużo. Rozstawaliśmy się w niechęci do siebie i szczerze mówiąc nie ciągnie mnie do ponownego nawiązywania kontaktu z tymi ludźmi, nawet po to, żeby się z nimi przepraszać. To nie jest nienawiść, zapewniam.

Od jednej osoby też wypożyczyłem niegdyś książkę. Potem się pokłóciliśmy, ja z tą osobą kontaktu nie utrzymuję, a książkę kiedyś zniszczyłem i wyrzuciłem do śmieci. Znowuż jest sytuacja, w której powinienem chyba nawiązać kontakt z tą osobą, ale nie życzy sobie tego moja narzeczona (i nawet ma jakieś tam podstawy) i to na jej prośbę też się tej książki pozbyłem. Też trochę ulegając jej chorobliwej zazdrości. Jestem trochę w kropce i nie wiem, co mam robić.

Tak jak mówię, życzę jak najlepiej moim winowajcom i tym, którym sam zawiniłem. Zdarzyło mi się za nich modlić w ramach jakiegoś zadośćuczynienia. Czy to wystarczy? Co w ogóle powinienem zrobić? Czy Kościół jakoś to wyjaśnia? Życia im swoimi złymi słowami nie zniszczyłem, toteż nie za bardzo mam co prostować poza jakimiś przeprosinami osobistymi, ale w przypadkach, które są w miarę do zrobienia i tak staram się to robić, nawet w bardziej błahych sprawach. Bardzo proszę o jakąś poradę.

Bóg zapłać za odpowiedź.

Odpowiedź:

Pożyczone raczej trzeba oddać... Ale poza tym... Tylko kradzież i oszczerstwo domagają się naprawienia krzywdy wprost. W innych wypadkach wystarczą mniej konkretne działania. To, ze nie żywisz urazy za dawne kłótnie czy słowa a i to, że się modlisz za tych ludzi, w zupełności wystarczy...

J,