Przemek S. 01.03.2016 00:21

Z ewangelii wg św Marka: "A nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód. I ujrzawszy z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł, by zobaczyć, czy może czegoś na nim nie znajdzie" - po co Jezus podchodził do drzewa figowego, by coś sprawdzić, skoro jako wszechwiedzący Bóg powinien to już wcześniej wiedzieć? I idąc tym tropem - po co w ogóle zadawał pytania, jak by czegoś nie wiedział?

Odpowiedź:

Tak sobie myślę, że Jezus nie zawsze "włączał" swoją wszechwiedzę i czasem mógł robić rzeczy, które mogłyby świadczyć, że tej wiedzy nie miał. Ale w tej scenie zapewne chodzi o coś innego. O pokazówkę. Drzewo figowe jest obrazem Izraela, który nie przynosi owoców. Bóg w Jego osobie przychodzi, żeby sprawdzić. I nic...

Zacytowałaś zdaje się ten fragment według wersji z Ewangelii Marka. Zwróć uwagę, co dzieje się bezpośrednio po tej scenie. Następuje wypędzenie przekupniów ze świątyni. A zaraz potem Jezus z uczniami jeszcze raz przechodzi pod tym drzewem. I widzą, że jest uschłe od korzeni....

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg