Gość 17.12.2015 13:18
Chciałbym zapytać o to, czy w tych dwóch przypadkach popełniłem grzech (ciężki) obmowy, a nawet może oszczerstwa i czy mam w tym drugim przypadku jakoś szczególnie konkretnie go naprawić.
1.Rozmawiałem z kolegą z gimnazjum o tym, co dzieje się u znajomych. O koledze, u którego już w gimnazjum niekoniecznie dobrze się działo, powiedziałem to, co słyszałem od różnych, nieco bliższych mu osób - że ma podobno niestety problemy z narkotykami. Nie pochylałem się nad szczegółami, które mogłyby go stawiać w jakimś gorszym świetle, tylko powiedziałem o tych narkotykach. Sam tej osoby od dawna nie spotkałem.
2.Kiedyś z kolegą doświadczyliśmy od znajomego dosyć nieprzyjemnego zachowania. Ów znajomy miał dosyć rozbudowane mięśnie i agresywny sposób bycia, więc w rozmowie z kolegą stwierdziłem, że myślę, że to efekt przyjmowania sterydów. Oczywiście nie pytałem nigdy "agresora" o to, czy bierze takie substancje.
Pozdrawiam!
1. Istotą zarówno obmowy jak i oszczerstwa jest zawsze chęć zaszkodzenia drugiej osobie. Albo przynajmniej odczucie satysfakcji z przedstawienia jej w złym świetle. Napisałeś, że powiedziałeś: "podobno niestety". Ani nie twierdziłeś, że kolega ma naprawdę problem z narkotykami, tylko że tak słyszałeś, ani nie powiedziałeś tego z jakąś satysfakcją. To sformułowanie wskazuje, że w twojej wypowiedzi trudno dopatrywać się grzechu...
2. Wyrażenie takiego przypuszczenia trudno uznać za grzeszne. Dlaczego? Powiedziałeś to tak, że ewidentnie widać, że to Twoje przypuszczenia, nie stwierdzenie faktu. Też nie robiłbym z tego problemu...
J.