Gość 20.03.2015 17:16
Szczęść Boże!
Mam kilka teoretycznych pytań.
1. Czy dozwolony jest w czasie wojny obronnej, jako środek pokonania wroga, zamach samobójczy? Ja zginę, ale chodzi mi głównie o ,powiedzmy, zabicie 100 wrogów w celu ocalenia kraju.
2. Przesłuchiwany przez gestapo partyzant wie,że nie wytrzyma już dłużej i wyda kolegów. Umrze powiedzmy 50 ludzi. Czy może w takiej sytuacji popełnić samobójstwo?
3. Problem prawdy nienależnej.Czy można kłamać? powiedzieć tak zamiast nie? Czy mogę tylko ukrywać prawdę?
1. Mam poważne wątpliwości, czy zabicie 100 czy nawet 126 wrogów ocali kraj. Można poświęcić swoje życie ratując życie współbraci, np. osłaniając ich odwrót w pola walki, ale zamach to jednak co innego...
2. Zamach na własne zycie w takich okolicznościach byłby usprawiedliwiony. I nie nazywałby się samobójstwem, ale ratowaniem życia kolegów...
3. Nie wolno kłamać. Wolno nie mówić prawdy w sytuacji, gdy ktoś te prawdę chce źle wykorzystać.
J.