Zdruzgotana 02.02.2015 18:06

Mam pewien problem i potrzebuję pomocy! szukałam różnych stron gdzie mogę sie zapytać ksiedza lub osobę świecką znającą problem ale nigdzie nie znalazłam podobnej strony dlatego postanowiłam napisac tutaj i zwierzyć sie z mojego problemu, który siada mi już dość głęboko na psychice i przez, którego mocno grzeszę a nie mogę się go wyzbyć.

No więc chodzi o samogwałt od kilku lat popełniam ten grzech ale zaczyna to być dla mnie męczące, ponieważ za każdym razem jak to zrobię to idę do spowiedzi bywa, że chodzę co tydzień lub dwa. Bardzo mi głupio przed moją rodziną, ze tak często chodzę do spowiedzi. Mieszkam na wiosce i jeszcze nie mam prawa jazdy więc jak bym chciałam iść do spowiedzi to musze mówić o tym tacie żeby mnie zawiózł.. proszenie go o to jest dla mnie bardzo żenujące. Niby nie pyta się mnie jaki grzech popełniam tak często ale chyba sie domyśla.
Z tego powodu, że wstydzę sie tak często chodzić do spowiedzi usprawiedliwiam sama siebie, że jestem uzależniona i, że w takim wypadku to jest wybaczalne i tak mogę przyjąć komunię..
Proszę o pomoc bo już nie wytrzymuję psychicznie.! Zrobiłam to nie dawno i od razu po tym zaczęłam szukac pomocy bo uświadomiłam sobie, że musze iść do spowiedzi a byłam tydzień temu w poniedziałek... Boję sie i żałuję za też grzech ale też jest mi głupio przed rodzinną że tak często sie spowiadam...

Odpowiedź:

Idź do spowiedzi. Zresztą od Twojego pytania minął już jakiś czas. Przedstaw też spowiednikowi swój problem "rodzinny". Może ustalić z Tobą jakiś inny "harmonogram" spowiedzi...

A może najprościej byłoby parę razy w tygodniu wybrać się na Mszę? Wtedy przy okazji możesz się wyspowiadać, a raczej nikt nie będzie pytać czy się domyślać...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg