Gość 15.11.2014 19:27
1) czy brak skupienia na Mszy Św, rozkojarzenie, wracanie myślami do innych spraw może być grzechem ciężkim? (myślę, że to zależy od świadomości i dobrowolności, ale też czy jest to Msza Św. niedzielna, czy w dniu zwykłym). A załóżmy, że ktoś jest na Mszy Św. w dzień powszedni i świadomie i dobrowolnie myśli o czymś innym, nie słucha tego co jest na Mszy i potem przystępuje do Komunii Św, po uprzednim przeproszeniu za to nieuczestnictwo duchem we Mszy Pana Boga, czy może to być grzech ciężki?
2) czy przebieranie się za diablice jest grzechem, jeśli traktuje się to jako zabawę? (np. na wieczorze panieńskim) Czy zbieranie pieniędzy na ulicy w tych strojach, na alkohol może być grzechem ciężkim?
3) Jak rozumieć słowa: {"Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona”.
Pytali Go: „Gdzie, Panie?”
On im odpowiedział: „Gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i sępy”} Czy jest to odniesienie do końca świata? Jeśli tak, to co to znaczy, że jedna będzie wzięta, a druga zostawiona? Wzięta do nieba/do piekła?
1. Rozproszenia na modlitwie są co najwyżej grzechem lekkim.
2. Odpowiadający nie widziałby tu grzechu. A na pewno już nie ciężki. Chodzi przecież o jakiś folklor, nie propagowanie satanizmu. Choć na pewno warto sens takiej zabawy przemyśleć.
3. Tekst ten nie jest jasny nawet dla biblistów. Chodzi pewnie o to, o czym mówisz, o niebo czy piekło. Z drugiej strony może chodzić o zapowiedź zniszczenia Jerozolimy.To wydarzenie jest przecież znakiem końca czasów. Może to być zapowiedź powszechnych nieszczęść, jakie spadną na Izraela , że wielu w tej sytuacji polegnie, i to nawet zupełnie przypadkowych ludzi...