Gość 14.11.2014 16:37

Szczęść Boże, mam pewien problem, mianowicie: nauki takie jak fizyka, astronomia, geologia, itp. mówią nam, że Ziemia może być zniszczona, nawet doszczętnie przez katastrofy kosmiczne czy takie których źródła istnieją na Ziemi. Może to też nastąpić przez działalność człowieka, czyli np. w wyniku wojny atomowej. Jednocześnie istnieje opis Apokalipsy, który ukazuje to inaczej. Jak to więc pogodzić? Słyszałem opinię, że Pan Bóg zawarł przymierze z ludźmi, że już nigdy nie zniszczy Ziemi, o czym mówi fragment Księgi Rodzaju: ,,Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem. Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc''. Lecz w tym fragmencie jest mowa o tym, że ,,jak długo trwać będzie ziemia'', a nie o tym że nie zostanie zniszczona. Jeśli hipotetycznie nastąpi kataklizm, to co jak to pogodzić z twierdzeniem, że Ci którzy dożyją Paruzji zostaną przemienieni?

Odpowiedź:

1. Odpowiadający nie widzi sprzeczności między tym, że ziemia miałaby być zniszczona przez moce duchowe a tym, że nastąpi to wskutek przyczyn naturalnych czy działania człowieka. Przecież moce duchowe mogą wykorzystywać zarówno prawa przyrody jak i człowieka...

2. Proszę pamiętać po pierwsze, że Apokalipsa posługuje się obrazami, które mają wyrażać pewne idee, a niekoniecznie fakty. Ot, taka wizja w której Jan widzi, jak z ust pewnej postaci wychodzi miecz. Przecież nie stało się dosłownie...To wyrażenie pewnej idei: mieczem jest słowo Boże...

A po drugie... Proszę pamiętać, że wedle tej samej Apokalipsy ziemia ma być odnowiona...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg