Agatta 17.09.2014 23:55
Witam :)
Czy pożyczenie czegoś na chwilę bez pytania, np.dezodorantu mamy czy tuszu do rzęs siostry, jest kradzieżą? Albo grzechem ciężkim. Dodam, że gdybym spytała siostrę/mamę, pozwoliły mi by, ale trochę wstydzę się spytać. I oczywiście postaram już się tak nie robić...
Czy jest jakaś specjalna modlitwa albo coś takiego w tym stylu, żeby nie doszło do wojny na świecie?
Czy jeśli ktoś nie jest dla mnie zbyt miły, w sumie nic bardzo złego mi nie robi, ale czasem po prostu mnie wyjątkowo nie szanuje w porównaniu do innych osób, to mam być dla niego miła itd mimo to (tak po chrześcijańsku :P ), czy nie dawać mu się i pokazać, że nie podoba mi się jego zachowanie? Dodam, że nie jest to typ dobry do szczerej rozmowy na ten temat.
I ostatnie pytanie. Podobno Bóg dla każdego z nas (może nie każdego, ale większości :D ) "przygotował" drugą połówkę. Czy w takim razie, kiedy np.podoba mi się jakiś chłopak, to mam się o niego nie starać, tylko czekać na spotkanie tej osoby przeznaczonej dla mnie? :)
Bardzo podobają mi się Pańskie odpowiedzi, dlatego myślę, że może Pan pomóc i mi :) Bardzo dziękuję za odpowiedź i za ten cały serwis, pozdrawiam! ;)
1. Skoro siostra "domyślnie" ci pozwala, to nie ma problemu.
2. Matka Boża w Fatimie mówiła kiedyś o różańcu...
3. Odpowiadaj mu wedle uznania ale zawsze pamiętając, go jakoś nie krzywdzić. Bo bronienie się przed zaczepkami na pewno grzechem nie jest. Ale już znęcanie się nad kimś, tak.
4. Nawet jeśli Bóg przygotował każdemu jakąś druga połówkę, to i tak nie wiemy kto to, dopóki nie zapadnie sakramentalne "tak". Możesz więc robić wszystko zwyczajnie, bez oglądania się w tym momencie na to, co Bóg umyślił, bo przecież tego nie wiesz.
J.