klara 30.06.2014 20:15
Szczęść Boże,
ciekawi mnie jedna kwestia - i nie jest to moja osobista opinia czy wątpliwość, raczej chciałabym wiedzieć, co komuś odpowiedzieć na takie pytanie.
Dlaczego do przyjęcia Komunii św. potrzebna jest spowiedź? Wiem, że chodzi tutaj o "bycie godnym", ale czy nie powinna to być osobista decyzja wynikająca z pobożności, a nie wymóg? Przecież w Ewangelii nigdzie nie napisano, że Ciało Pańskie można przyjąć tylko w takich a takich okolicznościach. Raczej w wielu miejscach można przeczytać słowo "wszyscy"....
Pytam, bo mieszkam w Niemczech i widzę, jak na Mszy absolutnie wszyscy idą przyjąć Komunię... Z jednej strony mnie to przeraża (nie ma spowiedzi, więc 99% przyjmuje niegodnie wg naszego polskiego rozumienia), ale z drugiej strony podoba mi się ta wspólnota - wszyscy razem idziemy na Ucztę. No i takie jest też założenie, że Komunia ma wspierać grzeszników, a nie być nagrodą za bezgrzeszność... Więc o co tu chodzi?
Do przyjęcia Komunii potrzebny jest stan łaski uświęcające. Jeśli ktoś uświadamia sobie, że w nim nie jest - popełnił ciążki grzech - musi wpierw iść do spowiedzi.
Jak widać wszystko faktycznie zależy od człowieka, nie od przepisów. Bo to on wie, czy zgrzeszył ciężko czy nie.
A jeśli to nie wystarcza to warto przypomnieć nauczanie św. Jana, który mówi o grzechu sprowadzającym śmierć (1 J 5, 16n).
Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie, mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono.
Warto też przypomnieć postawę Judasza niegodnie przyjmującego Komunię podczas Ostatniej Wieczerzy. No i to, co napisał św. Paweł (1 Kor 11, 28 nn):
Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije. Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też umarło. Jeżeli zaś sami siebie osądzimy, nie będziemy sądzeni. Lecz gdy jesteśmy sądzeni przez Pana, upomnienie otrzymujemy, abyśmy nie byli potępieni ze światem..
J.