Gość 13.04.2014 14:38

Rzeczą ludzką jest wybaczać, ale rzeczą ludzką jest także pamiętać. Przeczytałem tekst o (...) z 2011r. O danej mu po raz trzeci szansie.
O wierze, Bogu i nadziei. Wszystko pięknie podane ale pozbawione prawdy.
Tak naprawdę jest to tekst o damskim bokserze bijącym zonę i dzieci, byłym pracowniku SB, który zabraniał jej uczestniczyć we wszystkim co związane było z kościołem. We mszy, w katechezie, w sakramentach, w tym chrzcinach dzieci w których nie uczestniczył. Jeżeli rzeczywiście Bóg dał mu trzecią szansę, to musiał się chyba pomylić?. Jego była już rodzina przechodzi gehennę sądową spowodowaną jego aktywnością. Kilkanaście spraw sadowych, kłamliwe donosy do miejsca pracy dzieci, tak aby straciły pracę, żądanie alimentów wielokrotnie oddalone sądownie, Żądania spłaty zaciągniętych przez niego kredytów na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych?. Żądania odszkodowania w kwocie kilkuset tysięcy złotych? za orzeczony sądownie rozwód z byłą już żoną. Groźby karalne, mobing. wyzwiska Jeżeli taki człowiek otrzymał od Boga kolejną szansę to można przestać wierzyć?. To co napisałem jest mało medialne, zwykłe tak jak przemoc w rodzinie, alkoholizm?, choroba psychiczna na którą jest chory kiedy jest mu wygodnie, zwłaszcza przed sądem, który odstępuje od wymierzenia kary. W tym wszystkim zabrakło po prostu prawdy.

Odpowiedź:

Dziennikarka nie prowadziła wywiadu środowiskowego na temat bohatera tekstu. Przyjęła po prostu jego opowiadanie. Opowiadanie człowieka, który mało nie stracił życia podczas ratowania innych.

Czy Bóg zrobił słusznie ratując mu życie? Nie mnie oceniać, choć jestem przekonany, że Bóg wie co robi. A że bohater z tej szansy nie korzysta? W razie czego w dzień sądu nie będzie miał wymówki, że nie dano mu szansy...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg