Profesor 17.02.2014 21:03
Witam,
Chciałbym zadać dwa pytania.
1. Na ile grzechem może być głosowanie w wyborach, jeśli wydaje nam się, że głosujemy na najlepszą możliwą opcję, ale nie ze wszystkim się zgadzamy? Tak przykładowo, gdybym uważał że powinienem zagłosować na partię Korwina-Mikke (są dobrym przykładem), gdyż mają najrozsądniejszy program, lecz wiem, że będą wspierać zalegalizowanie narkotyków, to czy jeśli by wygrali i zalegalizowali, to czy po jakiejś małej części obciążałoby to moje sumienie? Od pięciu lat mogę głosować, ale zawsze do tej pory oddawałem głos nieważny, bo zawsze jest to wybór między jednym złem, a drugim, nie ma partii ani przywódców idealnych (w tej grupie, która ma jakiekolwiek szanse dostać się do sejmu).
2. Znalazłem w domu pośród starych książek jakiś bardzo stary poradnik wróżenia z kart. Te książki to pamiątki mojej mamy po babci, prababci itd. Nikt u nas w domu nie czyta tego, ani z wróżeniem nie ma nic wspólnego, jednak mama na pewno nie pozwoli wyrzucić tej książki, bo to pamiątka, a ja tego nie chcę zrobić po kryjomu, bo to by było nie fair. Czy można posiadać w domu taki podręcznik, jako właśnie jakąś starą pamiątkę, czy lepiej naciskać na wyrzucanie takich rzeczy? Mam w domu jeszcze jedną książkę o tematyce działania ludzkiego umysłu. Pokazałem ją dwóm księżom, jeden uznał, że należy ją natychmiast spalić, drugi, że to bardzo ciekawa lektura i chciał ją pożyczyć na dłużej. Którego więc posłuchać?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i obiecuję modlitwę,
Pozdrawiam
1. Niegłosowanie też jest pewnym wyborem.... Głosuj na tę partię, która, Twoim zdaniem, daje możliwości największego dobra przy jak najmniejszym złu...
2. Nie wyrzucaj tych książek, skoro to pamiątki. A skoro z kolei księża nie byli zgodni, to posłuchaj tego, który się książką zaciekawił...
J.