Gość9 20.09.2013 23:21

1. Biblia mówi ze nalezy wszystkich milowac. Jak jednak milowac kogos kto sprawia nam przykrosc, ktos nas osmiesza, zrobil nam cos zlego? Nie mozna powiedziec "ok, nic sie nie stalo". Chyba ze ktos na prawde zaluje tego co zrobil. A jesli ktos nie wykazuje skruchy i robi to dalej? Mam udawać ze nic nie było, ze nie zauwazam tego, źeby potem kontynuował bo zobaczy nie nic z tym nie robie? Dosłownie nastawiać drugi policzek? W dawnej szkole bylem ofiarą przemocy psychicznej, teraz gdybym sie mijał na ulicy z dawnymi sprawcami udawałbym że nie znam. CHYBA ZE zobacze skruchę, żal za dawne przewinienia jak to jest w wypadku jednej z tych osób.
2. Czy bycie tak "sztucznie milym" to grzech? Chodzi o to ze ktos nas atakuje slownie a ja zewnetrznie zachowuje spokoj i odpowiadam cos z sarkazmem. Np ktos smieje ze z czyjejs ulomnosci a ja "ojej, podniosłeś juz swoją samoocenę kosztem tej osoby?" albo mowi mi caly czas ze Bog nie istnieje a ja "dobrze wiedzieć"? Lub ktos mnie wyzywa a ja "no proszę, widzę że zyskałem nowy pseudonim"? Takie pokazanie ze nic sobie nie robie z ich prowokacji.
3. Czy bycie chłodnym w stosunku do innych to grzech?

Odpowiedź:

1. Kochać bliźniego nie zawsze znaczy to samo. Inaczej masz kochać swoich braci czy siostry, inaczej rodziców, inaczej kolegów i koleżanki, inaczej ludzi, których nie znasz a tylko spotykasz ich na ulicy. Dlatego też inaczej miłość okazujesz przyjaciołom a inaczej wrogom. Nikt złośliwego wroga nie każe Ci traktować jak przyjaciela. Ale być wobec niego przyzwoitym, nie szukać zemsty to chyba jednak trzeba...

2-3. jak w odpowiedzi 1.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg