Gość 13.01.2013 19:20
http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/80d38
chodzi głownie o ostatnie zdanie,, zgadzam sie czesto modle sie za grzeszników i za zmarlych którzy mogli miec problem ze zbawieniem. Tylko ze grzeszników wiadomo jest bardzo duzo,i wyadje mi sie ze powinienem nie wstawac z kolan zeby dzieki mnie moze ktos by został zbawiony?a jezeli zmowie jeden paciez za mało? i ktos komu moglem pomoc zostanie potepiony?
2. i druga rzecz, jakie modlitwy odmawiac za zamarlych i za zyjacych? Ojcze nasz, Zdrowas Maryjo, czasem jakas litania??
Ano może się tak zdarzyć, że przez to, że za wcześnie wstałeś z klęczek ktoś będzie dłużej w czyśćcu. Raczej jednak Bóg nie uzależni czyjegoś zbawienia od postawy innych ludzi. Chciałbyś się uspokoić, że jest inaczej? Zawsze można zrobić więcej. Dobrze mieć tego świadomość, bo to napędza heroiczna świętość. Ale możesz też roztropnie uznać, że możesz zrobić tylko tyle, ile zrobić możesz. Bóg przecież nie musi uzależniać spęłnienia naszej prośby - i to tak dobrej i szlachetnej jak czyjeś zbawienie - od długości czasu spędzanego na klęczkach...
Za zmarłych możesz się modlić wymienionymi modlitwami. Możesz tez zajrzeć do swojej książeczki do nabożeństwa. Pewnie coś ciekawego też znajdziesz....
J.