Gość77 04.07.2012 22:17
Szczęść Boże!
Większość ludzi ma mniejsze lub większe dylematy dotyczace wiary. Szukaja dowodow na istnienie Boga. Chcą jakby przekonać się niezbicie, że On naprawdę istnieje. Doszukują się Jego znaków w cudach i nadprzyrodzonych zjawiskach. Zastanawiam sie i wydaje się, że najoczywistszym dowodem na istnienie Boga jest czlowiek - istota stworzona na Jego podobienstwo, tzn. isota, kora potrafi myśleć, mówić, kochać. Te przymioty przemawiają za istnieniem duszy ludzkiej. A poza tym człowiek jest rozwinęty intelektualnie. Wydaje się, że szukający Absolutu, Pierwszej Przyczyny nie dostrzegają tego, że cały ten świat fauny i flory musiał w jakiś sposób powstać. Nie tak ot przypadkiem, ale musiał stać za tym Pierwszy Poruszyciel.
Chciałbym , aby Odpowiadający odniósł się do moich przemyśleń, ponieważ zależy mi na wyeliminowaniu ewentualnych błędów w moich przekonaniach, za co z góry dziękuję.
Czasami bywa, że nie można zadawać pytań ze względu na przeciążenia. Może warto by wprowadzić wyszukiwarkę zagadnień, kwestii, dzięki której można by zredukować ilość wpływanych pytań. Pozdrawiam
Wszystkie pytania w naszym systemie można wyszukać używając wybranych słów kluczowych. Od paru lat kategoryzujemy też odpowiedzi wedle klucza podanego z lewej trony serwisu...
Odpowiadający zgadza się z tezą, że istnienie świata świadczy o istnieniu Stwórcy. Bo nic nie bierze się z niczego. Łatwiej przymiot wieczności przypisać Bogu niż materii... Zwłaszcza w kontekście Wielkiego Wybuchu i istnienia praw, wedle których świat wyewoluował od tegoż wydarzenia do stanu dzisiejszego....
J.