Gość 05.06.2012 02:58
Czy kryterium przynależności do religii niechrześcijańskiej (nie mam tu na myśli islamu) może być kryterium rozstrzygającym co do wartości kandydata na męża? Innymi słowy, czy należy patrzeć na serce kandydata, czy na jego religię? Po czym poznać, że dana miłość pochodzi od Boga?
Kościół zasadniczo nie zezwala na małżeństwo z osobami wyznającymi inną religii. By takie małżeństwo móc zawrzeć, potrzeba zgody biskupa. Już samo to pokazuje, że sprawa religii jest w małżeństwie sprawą bardzo ważną. Ale nie musi być rozstrzygającą...
A czy dana miłość pochodzi od Boga... Odpowiadający nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć. Trudno w sumie nawet powiedzieć, czy miłość małżeńska jest z Boga. Owszem, Bóg stworzył nas jako istoty zdolne do kochania, ale czy w specjalny sposób jakoś nas porusza, żebyśmy się zakochali? Raczej nie. Raczej tylko błogosławi ludzkiej miłości...
J.