Gość 26.03.2012 01:56
Witam,
Mam 23 lata spotykam się ze starszym mężczyzną, który jest chory cierpi na chorobę dwuafektywną biegunową w skrócie polega to na tym że przez długie okresy cierpi na depresję i na manię czyli okres podwyższonego nastroju. Jest to bardzo ciężka choroba psychiczna która w dużym stopniu uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Jesteśmy już ze sobą od dłuższego czasu, ja go bardzo kocham i pomimo tej choroby zdecydowałam ze chcę z nim być, jednak on nie jest tego pewien jak twierdzi nie chce marnować mi życia. Prawda jest taka że od czasu kiedy go poznałam jestem w ciagłym stresie, wypadają i włosy mam problemy z koncentracją i pamięcią, dosłaownie jestem strzępkiem nerwów, nie wiem co mam z tym zrobić. Czy powinnam się z nim rozstać i mmysleć tylko o sobie, żeby związać się z kimś kto da mi poczucie bezpieczeństwa i będzie w stanie założyć rodzinę? Czasem myslę że już mam tego dość i że nie wytrzymam tego dłużej, nie mam żadnego wsparcia i jestem pozostawiona sama sobie. Ale wtedy uświadamiam sobie że nie potrafiłabym żyć bez niego, a przecież nie powinnam tak uzależniać swojego życia od osoby która jest na takiej huśtawce nastrojów. I prawda jest taka że to chyba ja go bardziej potrzebuję niż on mnie pomimo swojej choroby. Może to głupio zabrzmi ale nienawidzę samej siebie za to wszystko. Związek z taką osobą jest niezwykle trudny, to jest początek a ja już nie daje rady i czasem sobie myślę że chciałabym umrzeć. Proszę o jakieś rady, chciażby dobre słowo i jakieś wsparcie naprawdę tego potrzebuję.
Wsparcie... Jak by to powiedzieć...
Twój ukochany jest chyba rozsądniejszy od Ciebie. Pewnie widzi, że nie jesteś w stanie trwać w takim związku. Skoro nie jesteś w stanie dziś, zapewne nic w tym względzie na lepsze nie zmieni się jutro. Ten związek nie ma sensu. Naprawdę... Bo związek musi polegać na partnerstwie, a nie na tym, że jedno poświęca się dla drugiego. Takie coś ma sens tylko wtedy, gdy już się ślubowało miłość w zdrowiu i chorobie do śmierci...
Nie musisz gwałtownie zrywać. Przecież nawet jeśli mu powiesz, że nie chcesz byście byli parą, pewnie nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście byli znajomymi...
J.