Gość 23.03.2012 17:56
Szczęść Boże.
Proszę księdza jestem uczennica 1 klasy gimnazjum .Często nie daje rady w szkole boje się niektórych nauczycieli ,ostatnio dowiedziałam się że jestem nie nieklasyfikowana -tz.mogę nie przesc do następnej klasy (dlatego że 50% ma nie obecnych godzin ) z Języka Angielskiego. Obiecałam sobie że się naucz i poradzę sobie lecz nie jestem pewna często ostatnio płacze z tego powodu nie daje rady ,chodzę co niedziele do kościoła a ostatnio w czasie drogi do szkoły odmawiam różaniec by Bóg dał mi siłę i żebym pokonała strach. Biorę nawet specjalne proszki od lekarza na uodpornienie psychiki ze tak powiem .zawsze strasznie się wszystkim przejmuje, nawet przez pewien czas okłamywałam rodziców ze chodzę do szkoły ponieważ bałam się nauczycielki. Nie mam komu tego wszystkiego powiedzieć jest mi bardzo ciężko proszę Boga o siły .
Nie jestem księdzem...
Najlepiej rodzicom powiedz w czym rzecz. Bo strach przed szkołą to rzecz, z która na pewno trudno się uporać. Zaś im więcej lekcji opuszczasz, tym bardziej kłopoty narastają. Może właśnie rodzice powinni porozmawiać z wychowawca klasy i powiedzieć w czym rzecz...
A Ty co możesz zrobić sama... Przełamać lęk. Pewnie gdyby raz czy drugi udało Ci się uzyskać dobrą ocenę, strach byłby mniejszy... Łatwo powiedzieć, prawda? Wiem, bardzo dawno temu chodziłem do szkoły. I już trochę zapomniałem jak to jest, kiedy wchodzi się na lekcje do nauczyciela, przed którym czuje się irracjonalny strach. Trochę pamiętam jak w czwartej klasie liceum przed pierwszą lekcja matematyki - wiadomo, będzie zapoznanie z programem nauczania czuliśmy jakieś ściskanie w żołądku...
Jak strach przełamać... Nie wiem czy to dobry sposób, ale... Spróbuj pogodzić się z tym, że nie wypadniesz dobrze. Że być może Pani będzie krzyczeć, ze być może inni będą się śmiali. W oczach Boga - i wielu zapewne ludzi - jesteś dobrym, młodym człowiekiem. A że z angielskiego nie wychodzi? To przecież tak naprawdę niewiele znaczy...
J.