Gość 19.10.2015 22:03
Mam kilka pytań:
1.Dlaczego dzieci oraz młode osoby muszą cierpieć i umierają niezaznawszy i poznawszy piękna tego świata? Jak na to spojrzeć z perspektywy wiary?
2.Czy Pan Bóg zabiera człowieka w najlepszym dla niego momencie?
3.Co znaczy,że nasze życie jest z perspektywy wieczności jak kropla w oceanie?
4.Czy w Niebie będzie materia czy będziemy tam tylko duchami ?
5.Co z samobójcami? Coraz więcej osób niewytrzymuje presji życia,braku pieniędzy, pracy itp .Czy jeśli popełniają ten czyn,by niewylądować na bruku czy np na ulicy to mogą liczyć,że Pan Bóg im przebaczy?
6. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele ? Jakie to będą mieszkania ? i co w nich będziemy mieli ?
1. Trudno mi kolejny raz pisać na ten sam temat. Bo za każdym razem będę coraz bardziej spłycał. A mam wrażenie, że na to pytanie w ciągu ostatnich trzynastu lat odpowiadałem ze trzydzieści razy. Dlatego proponuje zajrzeć TUTAJ . Dziś przychodzi mi zresztą do głowy tylko jedna odpowiedź: po co? Po co ktokolwiek, nawet małe dzieci, mają koniecznie doznawać piękna tego świata, skoro tamten świat jest o wiele lepszy?
2.Tak ufamy, bo uważamy, że Bóg jest dobry i chce zbawić każdego. Ale dowodów na to nie ma.
3. Hmmm... Nasze życie trwa najwyżej sto lat. Wieczność to wieczność...
4. Wierzymy w zmartwychwstanie ciała. To jedno ze zdań wypowiadanych w Składzie Apostolskim. A dokładniej to ma to być tak, że zaraz po śmierci człowiek trafia do nieba (czyśćca albo piekła) jako duch, a potem, w dniu ostatecznym zmartwychwstanie. Oczywiście nie wiemy, jak biegnie w niebie czas. Więc nie wiemy czy między śmiercią a zmartwychwstaniem jest duży "czasowy" odstęp czy nie.
5. Zobacz TUTAJ
J.