m 03.10.2011 20:23

Dlaczego Kościół jest przeciwny związkom partnerskim? Rozumiem, że chodzi np. o adopcję dzieci. A gdyby w polskim prawie zalegalizowano takie związki bez możliwości adopcji przez nie dzieci? Czy byłyby wtedy jakieś przeszkody? Jeśli tak, to jakie?

Odpowiedź:

Chodzi o związki osób tej samej płci? Bo Kościół jest też przeciwny konkubinatom.. One też mogą być chyba nazywane "związkami partnerskimi"...

Kościół uważa czyny homoseksualne za grzeszne. Stąd sprzeciw wobec związków homoseksualistów. Przede wszystkim zaś chodzi o to, by takich związków nie nazywać małżeństwami. Bo co innego, gdy dwóch panów czy dwie panie mieszkają razem, a co innego, gdy chcą mieć przywileje małżonków. To wypaczenie istoty małżeństwa.

Dlaczego to takie istotne? Są ludzie, którzy grają w taka grę, w której piłkę się kopie, podbija głową czy odbija brzuchem. Nie wolno tego zrobić ręką. Ta gra nazywa się piłka nożna. Test też inna gra, w której można piłkę łapać do ręki i rzucać. Nazywa się piłka ręczna. Zwolennicy legalizacji związków partnerskich chcieliby, żeby można było nazwać piłkę ręczną piłką nożną. Po co? Czemu to ma służyć?

Małżeństwo to związek, w którym przynajmniej teoretycznie mogą pojawić się dzieci. Para homoseksualna nie ma takiej możliwości. I koniec. Nazywajmy ten związek jakoś inaczej, ale nie małżeństwem.

A doświadczenie uczy, że jeśli jest zgoda na partnerskie związki, to wcześniej czy później jest żądanie pozwolenia na adopcję. I będzie tak pewnie tak długo, dopó,ki dzieci wychowywane w takich związkach nie ruszą z fala pozwów przeciwko państwu, które na coś takiego pozwala...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg