Gość 09.09.2011 11:44
Jestem mężatką, 10 lat po ślubie (oczywiście kościelnym) W czasie kiedy braliśmy ślub mąż był jeszcze osobą wierzącą. Dwa lata temu dokonał niestety aktu apostazji. Mamy 5 letniego syna, który chodzi ze mną do kościoła, ale jednocześnie wie że Tato w Boga Mamy nie wierzy.
Syn jest ochrzczony, niestety mąż sprzeciwia się posłaniu dziecka na religię i jego uczestnictwa w Pierwszej Komunii Świętej, chcąc dać wybór synowi w wieku późniejszym. Syn mając 6 lat sam nie potrafi ocenić, czy chce chodzić na religię i mieć Komunię czy nie.
Moi rodzice są ludźmi głęboko wierzącymi, nie wyobrażają sobie sytuacji że syn nie przystąpi do Komunii, zagrozili nawet zerwaniem z nami kontaktów,jeśli tak się stanie.
Bardzo proszę o poradę.
Zdesperowana Mama
Żeby mieć wybór, trzeba mieć możliwość poznania tego,co chce się ewentualnie poznać. Mówienie o możliwości wyboru w sytuacji, gdy dziecko nie wie co ewentualnie może wybrać, to mydlenie oczu. Niech Pani to mężowi powie. A jeśli nie zrozumie?
Lubi samochody? To niech go pani zapyta, jaką miałby możliwość wyboru, gdyby zaprowadzono go do salonu Fiata, ale zabroniono mu pójść do salonu Citroena, a potem powiedziano, że jak chce, to sobie może Citroena kupić.
J.