Gość 02.09.2011 09:35
Jakiś czas temu pojawił się w moim życiu chłopak, który niby mi się podoba, ale jakoś nie jest w moim typie. Obiektywnie jest przystojny, dla niektórych może i bardzo, w moim uznaniu nie jest zły, ale wolałabym, żeby wyglądał inaczej. Wyznaje wszystkie te wartości, które są dla mnie ważne. Podobam mu się. Jest to człowiek dobry, który by mnie szanował, a przy tym niezwykle zaradny, bardzo wykształcony, z rozległymi zainteresowaniami, dobrze płatną pracą. Zastanawiam się, czy warto wchodzić w taki związek i na ile fizyczność jest ważna. Nie czuję do niego pociągu i wydaje mi się, że to wystarczający argument, by przekreślić wizję wspólnej przyszłości, z drugiej strony może z czasem pragnienie większej bliskości się pojawi, w każdym razie wiem, że na pewno żyłoby mi się z nim dobrze, ale nie mogłabym go nazwać "miłością życia".
Tej decyzji nikt za Ciebie nie podejmie. Musisz ją podjąć sama. Niezależnie od tego co wybierzesz, możesz być bardzo szczęśliwa albo i bardzo nieszczęśliwa...
J.