Janusz 28.04.2011 23:03
Witam serdecznie. Proszę o doradę... Chodzi o chrzestną mojego jedynego dziecka. Wiem, że nie można zmienić wyboru takiej osoby, ale kobieta ta okazała się być po prostu toksyczna dla mojej rodziny. Co z tego że upomina się o kontakty z dzieckiem , podsyła prezenciki, skoro nie szanuje nas jako rodziców. Doświadczyliśmy z jej strony naprawdę wiele przykrości i nie życzymy sobie jako rodzice, aby ta osoba się zbliżała do naszego dziecka.
Czy mamy jednak takie prawo aby zabronić chrzestnej kontaktu z dzieckiem? Czy możemy pominąć ją w przygotowaniu dziecka do I Komunii Św. i poprosić inną serdeczną nam osobę za świadka?
Czy może mamy udawać i silić się na tolerancję względem chrzestnej, która nic dobrego do naszej rodziny nie wniosła?
Nie chcę żyć z ciągłą urazą - skoro powinno się wybaczać, ale wewnętrznie czuję, że tylko całkowity dystans z tamtą kobietą pozwoli mi i rodzinie odzyskać spokój i wyciszenie. Tym bardziej , że ona nie czuje się winna ani odpowiedzialna za swoje podłe zachowania. Za to manifestuje miłość do naszego dziecka i przybiera ciągle pozycję ofiary, której się nie pozwala na kontakty z dzieckiem, a ona tak tego pragnie....... Jak to pogodzić z wiarą?
Jeśli po rozpatrzeniu sprawy w sumieniu uważacie (Pan i żona), że lepiej nie kontaktować się z chrzestną waszego dziecka, to możecie z niego zrezygnować. Zadaniem chrzestnych jest pomóc w chrześcijańskim wychowaniu dziecka. Więc i wtrącać się, gdyby rodzice to zaniedbywali. Ale gdy to wszystko przynosi więcej szkody niż pożytku, to taki kontakt nie bardzo ma sens...
J.