Gość 29.01.2011 10:46

Ostatnio coraz częściej spotykam teksty, gdzie informacja opatrzona jest takim oto stwierdzeniem - cytuję za KAI: "Modlitwy prowadzili pastorzy: ks. Janusz Daszuta z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w RP i ks. Andrzej Jezienicki z Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej".
Zawsze byłem przekonany, że tytuł księdza należy się osobie po święceniach kapłańskich a więc duchownym katolickim czy ewentualnie prawosławnym – jeżeli nie życzą sobie form używanych dotychczas. Nie chciałbym bym nikogo urazić. Zawsze znałem formę - zresztą bardzo grzeczną – „Panie Pastorze”, a teraz okazuje się, że ów Pan jest księdzem. Jak to jest. Proszę o kilka słów wyjaśnienia, ale nie na zasadzie tzw. „poprawności politycznej”. Trochę zagubiony czytelnik.

Odpowiedź:

Tytułowanie tak czy inaczej  to wyraz... grzeczności. Jeśli duchowny jakiejś wspólnoty chrześcijańskiej chce, by go tytułować pastorem, zwracamy sie do niego "pastorze". Gdy chce, żeby mówić "ksiądz", mówimy ksiądz. Nie wchodzimy w rozważania teologiczne. 

Od dłuższego już czasu tytuł "pop" dla duchownych prawosławnych ma zabarwienie pejoratywne. Dlatego ich tak nie tytułujemy. Podobnie jest z tytułem "pastora" w części wspólnot protestanckich. Niektórzy duchowni tych wspólnot wolą używać tytułu ksiądz. Więc niech tak będzie...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg